Ludziom nie wystarcza już odgradzanie się od innych na plaży. Modny stał się też tzw. parawaning wodny polegający na rozbijaniu parawanów na płyciźnie! To na razie zjawisko bardziej zabawne niż uciążliwe. Jest jednak pewien plażowy proceder, który doprowadza turystów do szału. Chodzi o „rezerwowanie” sobie miejsca na plaży praktykowane przez co bardziej cwanych plażowiczów.
ZOBACZ TEŻ: Jednych wykańczają, dla innych to żyła złota. Kto zarabia na upałach
Wygląda to tak: koś przychodzi rankiem na plażę, kiedy ta jest jeszcze pusta. Rozstawia parawan i rozkłada koc, co ma sugerować, że w tym miejscu już ktoś odpoczywa. Nic bardziej mylnego! Taka osoba wraca do ośrodka, tam je spokojnie śniadanie i dopiero wtedy szykuje się na plażę. Gdy na nią dociera, jest już tam tłum. No, ale przecież ona ma już swoje miejsce, bo co kogo obchodzą inni turyści, którzy nie mają gdzie się położyć.
ZOBACZ TEŻ: Ile zapłacisz za weekend nad Bałtykiem. Słoneczna Ustka, piękny Słupsk, popularne Rowy
Okazuje się, że to nie tylko denerwujące, ale niezgodne z prawem. Nie można zaklepywać sobie miejsca na plaży przy pomocy parawanu! „Plaża jest miejscem publicznym i samodzielne wydzielanie dla naszej wygody i według własnego upodobania określonej części do naszego wyłącznego użytkowania można porównać do wydzielenia sobie takiej strefy w centrum Łodzi na ruchliwym pasażu” - zwraca uwagę na swoim Facebookowym profilu Okręgowa Rada Adwokacka w Łodzi.
ZOBACZ TEŻ: Z jednej strony morze, z drugiej zatoka. Ile zapłacisz za urlop we Władysławowie
Wszystkim, którzy nie mogą z powodu takiej „rezerwacji” na plaży usiąść zaleca, by traktować parawan jak rzecz znalezioną. „Jeśli parawany pozbawiają innych możliwości skorzystania z plaży, powinny one zostać usunięte, aby zapewnić dodatkową przestrzeń do wypoczynku. Raz jeszcze podkreślmy – plaża jest miejscem publicznym przewidzianym do wspólnego użytku. (…) Brak przeszkód, aby znaleziony parawan złożyć i pozostawić na piasku. Jeśli zgłosi się właściciel - wyjaśniamy, że został w ten sposób przygotowany do oddania do biura rzeczy znalezionych” - czytamy w komunikacie Rady.
ZOBACZ TEŻ: Wakacje na Mazurach. Ile zapłacisz za urlop w Mikołajkach?
„Istotą parawanów nie jest wydzielanie prywatnych plaż w miejscu publicznym, lecz osłona przed piaskiem czy wiatrem. Skoro nikt nie wypoczywa w jego obrębie, oznacza to, że jest zbędny i tym bardziej należy go usunąć, jeśli utrudnia wypoczynek innym” - zwracają uwagę prawnicy.
Nie kombinuj na plaży. „Rezerwacja” miejsca parawanem niezgodna z prawem
Parawaning – to słowo robi tegorocznego upalnego lata prawdziwą furorę. A opisuje ono nową świecką tradycję, która rodzi się na plażach w całej Polsce – wygradzanie dla siebie jak największego terenu przy pomocy parawanu. Znajdują się i tacy, którzy w ten sposób „rezerwują” sobie miejsce, odbierając je innym plażowiczom. To niezgodne z prawem – ostrzega Okręgowa Rada Adwokacka w Łodzi.