
- Nielegalna sprzedaż e-papierosów w internecie kwitnie bez weryfikacji wieku, co sprawia, że zakaz sprzedaży nieletnim jest iluzoryczny.
- Rynek jednorazowych e-papierosów potroił się w 2023 r. do 100 mln sztuk, z czego aż 1/3 pochodziła z nielegalnych źródeł.
- KAS przeprowadza liczne kontrole przesyłek (1730 od początku 2024 r.), ale nie ma uprawnień do blokowania stron, co utrudnia walkę z szarą strefą.
- Wzrost cen legalnych e-papierosów (z 30 zł do 80-90 zł) może napędzać nielegalny handel, stwarzając zagrożenie fiskalne i społeczne.
Rosnąca skala nielegalnej sprzedaży e-papierosów
Według „Rzeczpospolitej”, papierosy elektroniczne bez znaków akcyzy można bez problemu kupić w internecie – bez żadnej weryfikacji wieku. To oznacza, że zakaz sprzedaży nieletnim pozostaje na papierze, a kontrola państwa nad tym segmentem rynku jest ograniczona.
Gazeta przypomina, że zgodnie z prawem unijnym kartridże w jednorazowych e-papierosach nie mogą przekraczać 2 ml, a w pojemnikach zapasowych – 10 ml. Pomimo tego, na rynku wciąż dostępne są produkty niespełniające tych norm. Dodatkowo od 1 września mają obowiązywać nowe, wyższe ceny – koszt jednorazówki ma wzrosnąć z dotychczasowych 30 zł do nawet 80–90 zł.
Dane pokazują ogromny wzrost rynku
Z analiz Instytutu Prognoz i Analiz Gospodarczych (IPAG) wynika, że w 2022 r. sprzedano w Polsce około 32,3 mln jednorazowych e-papierosów. Rok później liczba ta potroiła się – w obiegu znalazło się blisko 100 mln sztuk. Eksperci szacują, że aż 1/3 tej sprzedaży pochodziła z nielegalnego źródła.
„Większość szarej strefy to dostawy spoza Unii Europejskiej, przede wszystkim z Chin” – wskazuje doradca podatkowy Szymon Parulski z kancelarii Parulski i Wspólnicy, cytowany przez gazetę.
Kontrole KAS i blokowanie stron
Według danych Krajowej Administracji Skarbowej (KAS), w okresie od początku 2024 r. do 20 sierpnia 2025 r. przeprowadzono 1730 kontroli przesyłek pocztowych i kurierskich z płynami oraz e-papierosami. To pokazuje, że problem jest masowy i trudny do opanowania.
KAS podkreśla, że nie ma uprawnień do blokowania stron internetowych sprzedających takie towary. W ramach współpracy z administratorami Facebooka i Instagrama udało się jednak usunąć blisko 400 adresów URL oferujących wyroby akcyzowe bez wymaganych oznaczeń.
Brak kontroli nad sprzedażą w internecie zwiększa ryzyko, że nieletni bez przeszkód sięgają po takie produkty. Z kolei wysokie ceny legalnych wyrobów mogą tylko napędzać rozwój szarej strefy.
Polecany artykuł: