Jak pisze "Bild", obywatel Polski otrzyma po zmianie przepisów miesięcznie 92 euro zamiast jak obecnie 192 euro. Z wyliczeń wynika, że budżet państwa zaoszczędzi rocznie 159 mln euro.
Zobacz również: Ile na pełny bak pracuje Polak, a ile Niemiec?
Projekt ministra Schaeublego przewiduje ponadto, że wypłacenie zaległego zasiłku możliwe będzie jedynie w odniesieniu do ostatnich sześciu miesięcy, a nie jak do tej pory czterech lat.
Z danych ministerstwa finansów wynika, że niemiecki zasiłek na dzieci pobiera 185 tys. obywateli krajów UE niebędących Niemcami, których pociechy przebywają w kraju pochodzenia. Największą grupę stanowią Polacy - niemal 87 tys., a drugą pod względem liczebności Rumuni - 15 tys.
Komisja Europejska jest przeciwna zmianie przepisów. Berlin zamierza jednak znowelizować ustawę pomimo zastrzeżeń Brukseli. Propozycję obniżenia świadczeń popierają partie koalicji rządowej SPD i CDU/CSU. Przeciwne nowelizacji są również partie opozycyjne Zieloni i Lewica, które propozycję rządu w Berlinie nazywają populizmem podyktowanym zbliżającą się kampanią przed wyborami do parlamentu na jesieni bieżącego roku.
Sprawdź też: Niemcy rekrutują Polaków. Oferują blisko 9 tys. złotych
Obecnie dzieci do 18. roku życia - nawet te, które nie przebywają z rodzicami w Niemczech - mają prawo do pełnego świadczenia, wynoszącego od 1 stycznia 2017 roku 192 euro miesięcznie na pierwsze i drugie dziecko. Na trzecie dziecko przysługuje zasiłek w wysokości 198 euro, a na czwarte 223 euro. Zasiłek na dziecko w Rumunii wynosi 18,58 euro, a w Bułgarii 17,90 euro.
Źródło: "Bild", ntv.de, DW