Gościem programu "Pieniądze to nie wszystko" był Wociech Rogacin, autor pierwszej w Polsce biografii ukraińskiego prezydenta – „Zełenski”. Jak przypomniał, wybór Zełenskiego na prezydenta odbił się szerokim echem. Jego kandydatura była wyśmiewana. Podkreślano wtedy jego komediowe dokonania i nazywano klaunem, który postanowił zostać prezydentem. Rogacin przekonuje jednak, że to ciekawa postać, której życiorys wskazuje na wybitność.
- To jest człowiek, którego widzimy w tej chwili, lider i przywódca wojenny swojego narodu. Natomiast on też jest takim bliskim przywódcą. To znaczy, często spotyka się z innymi. On jest wśród Ukraińców równym z innymi. Natomiast jest to na pewno postać wyjątkowa. wybitna i godna biografii - powiedział nasz rozmówca.
Autor biografii prezydenta przekonuje, że historia życia Zełenskiego to fascynujący zapis dojrzewania do roli, o którą jeszcze kilka miesięcy temu nikt by go nie podejrzewał. Od popularnego aktora komediowego do przywódcy państwa, które odważnie przeciwstawiło się rosyjskiej agresji. Prezydent, który stał się mężem stanu oraz symbolem walki o wartości demokratyczne, podziwiany i już naśladowany przez polityków na całym świecie. Rogacin sięgnął głębiej w jego życiorys i pokazał jak wyglądało dzieciństwo prezydenta Ukrainy, jego dom rodzinny oraz relacje z rówieśnikami.
Polecany artykuł:
Zełenski twierdzi, że kluczowe w jego życiu było dzieciństwo i rodzinne miasto - Krzywy Róg, przemysłowa miejscowość przypominająca Nową Hutę.
- To jest miasto rozciągające się na długości 70 kilometrów. A gdyby jechać ulicami, pokonać odległość od jednej granicy do drugiej to wychodzi 120 kilometrów długości. I to miasto robotnicze. Tam jest wiele fabryk, wiele kopalni rudy żelaza, wiele fabryk przetwarzających te surowce. Więc tam ściągali robotnicy z całego Związku Radzieckiego - opisuje gość "Super Biznesu".
Autor biografii zwraca uwagę na niesamowitą mieszaninę ludzi. Społeczeństwo nie jest tam spójne. Tworzy je napływowa ludność, głównie z Rosji i innych obszarów ówczesnego Związku Radzieckiego. Szerzyła się tam też przestępczość, a kiedy Zełenski dorastał w latach 80., miasto było opanowane przez gangi, a strukturę miejscowości tworzyły odizolowane dzielnice.
- Z tej specyfiki tego miasta wyniósł taką zadziorność. To, że się nie boi i nie poddaje w walce. I to że lubi pracować w grupie ludzi. To charakteryzowało całą jego karierę artystyczną a potem polityczną. Teraz w czasie wojny również pracuje w zespole. On jest człowiekiem zespołu. Tego się nauczył tam w domu. Z kolei jego rodzice są pochodzenia żydowskiego. Jako rodzina stawiała bardzo mocno na wykształcenie. Jego ojciec jest zresztą profesorem w Krzywym Rogu w tamtejszym Instytucie Ekonomicznym. Wykłada matematykę i nauki ścisłe. Matka była inżynierem. Jest już w tej chwili na emeryturze. Pragnęli żeby on robił karierę naukową. Namówili go żeby studiował prawo ekonomiczne. Uznał, że to nie jest dla niego. Już będąc na uniwersytecie, zajmował się kabaretem. Najpierw studenckim, potem amatorskim - opisuje.
Rogacin podkreślił, że dużym autorytetem prezydenta cieszy się jego ojciec, człowiek zasadniczy i uczciwy. Kiedy Zełenski zdawał na studia, na uniwersytecie, na którym wykładał jego ojciec, ten wziął roczny urlop i wyjechał do innej pracy, żeby nie być posądzonym o nepotyzm.
- Również nie przyjmował nie przyjmował upominków od swoich wdzięcznych byłych studentów którzy mu przynosili np. koniak czy czekoladki. Jemu również ojciec starał się wszczepić takie zasady uczciwości, aż do bólu i myślę, że Zełenski starał się tym kierować - mówi autor.