Michał Zmihorski, ekolog, opublikował na swoim Twitterze wykaz wynagrodzeń w nadleśnictwach Puszczy Białowieskiej udostępniony przez Ministerstwo Środowiska. Wynika z niego, że jeszcze w 2005 roku nadleśniczowie zarabiali niecałe 10 tys. zł brutto. W 2011 roku było to już ponad 12 tys. zł miesięcznie. Teraz pensje przekroczyły 16 069 zł brutto. Zastępcy nadleśniczych mogą liczyć na zarobki w wysokości 11 451 zł.
Według badań portalu Wynagrodzenia, mediana zarobków leśniczych to 6 828 zł brutto. 25 proc. najgorzej zarabiających otrzymuje wynagrodzenie niższe niż 5 056 zł, a kolejne 25 proc. zarobi więcej niż 8 313 zł brutto za miesiąc swojej pracy. Co ciekawe aż 10 proc. leśniczych w jakiś sposób narzeka na za niskie płace.
ZOBACZ TEŻ: Rozdają pieniądze na lewo i prawo. Nagrody w samorządach w milionach złotych
To może dziwić, bo poza pensją dostają ciekawe benefity. Paliwo w ryczałcie dla 78 proc. zatrudnionych. Dom lub służbowe mieszkanie przypada 68 proc. leśniczych. Do tego dochodzi prywatna opieka medyczna (23 proc.), laptop (23 proc.), dofinansowanie nauki (18 proc.) oraz ubezpieczenie na życie (18 proc. badanych).
Mało tego - w leśnictwie im masz wyższe wykształcenie tym... zarabiasz mniej. Mediana całkowitych zarobków dla osób ze średnim wykształceniem to 7 906 zł brutto. Ci, którzy skończyli studia wyższe otrzymają prawie 2 tys. złotych mniej (6 142 zł), zaś osoby z wykształceniem podyplomowym mogą liczyć "tylko" na 5 804 zł brutto za miesiąc swojej pracy.