- Nie jest to populistyczna propozycja. Ma ona sens - powiedział Andrej Babisz, szef resortu finansów w Czechach. Dodał, że celem takiego kroku jest złagodzenie stanowiska opozycji w kwestii obowiązkowej elektronicznej rejestracji sprzedaży produktów, nad czym debatuje obecnie parlament.
Zobacz koniecznie: Jest rekompensata dla lidera "Wolnych Konopi". Aż 1 tys. zł za dzień aresztu
Nie wszyscy jednak w trójpartyjnym rządzie, w skład którego wchodzą Czeska Partia Socjaldemokratyczna (CzSSD) kierowana przez premiera Bohuslava Sobotkę, ugrupowanie ANO 2011 pod przywództwem Babisza oraz Unia Chrześcijańsko-Demokratyczna - Czechosłowacka Partia Ludowa (KDU-CzSL), zgadzają się na propozycję ministra finansów.
Zdaniem Sobotki obniżenie podatku VAT na piwo stoi w sprzeczności ze strategią rządu mającą na celu obniżenie konsumpcji alkoholu. CzSSD wolałaby obniżyć podatek na podstawowe produkty żywnościowe.
Przypomnijmy, że w Polsce stawka VAT - nie tylko na piwo, ale większość produktów spożywczych, wynosi aż 23 proc.
Źródło: PAP