Atak na auta Ubera

i

Autor: Internet Brudne auta Ubera

Nocny atak na Ubera. Taksówkarze twierdzą, że nie mają z nim nic wspólnego, ale się cieszą

2016-03-19 20:13

Nocą z piątku na sobotę w Warszawie doszło do ataku na auta kierowców Ubera. Nieznani sprawcy oblali kilka samochodów, stojących pod klubami, odchodami i oleistą cieczą. Świadkowie zdarzenia twierdzą, że substancja, którą oblewane były przednie szyby i karoseria aut miała nieprzyjemny zapach, a w środku samochodów byli nie tylko ich kierowcy, ale i pasażerowie.

Po tym, jak serwis taryfa.info zamieścił zdjęcia zniszczonych aut z komentarzem "Malowanie Ubera" w mediach społecznościowych rozgorzała dyskusja. W komentarzach zarzucano, że to taksówkarze stoją za bezpardonowym atakiem na nielicencjonowanych przewozników. Taryfiarze, nie przyznają się do zorganizowanej akcji. - Uber nie jest dla nas, taksówkarzy, legalną konkurencją. To była akcja jakiś nieznanych sprawców. Nie jestem zwolennikiem siłowych rozwiązań, ale nie chce ich oceniać. Widać, że komuś puściły nerwy – mówi dla tvnwarszawa.pl Sławomir Czajka z taryfa.info., który był na miejscu zdarzenia.

Zobacz koniecznie: Koniec taniego podróżowania z BlaBlaCarem

Uber to aplikacja, która umożliwia usługi przewozowe. W Warszawie zaczęła działać w sierpniu 2014 roku. Tylko w stolicy, w każdym miesiącu, ponad 10 tysięcy osób rejestruje się w aplikacji firmy, umożliwiającej korzystanie z usług przewozowych. A Polska jest trzecim pod względem wielkości rynkiem Ubera w UE. W naszym kraju Uber oferuje swoje usługi w siedmiu miastach (m.in. W Warszawie, Krakowie, Poznaniu i Trójmieście), w których co miesiąc ok. 3,5 tysiąca kierowców zgłasza się, aby z nimi współpracować.

Taksówkarze uznają działalność Ubera za nielegalną. Co więcej skarżą się na to, że wadliwe przepisy umożliwiają nielegalnym firmom świadczenie usług przewozu osób. Kierowcy taksówek czują się poszkodowani, bo oni, by legalnie pracować w tym zawodzie, muszą mieć zarejestrowane działalności gospodarcze, płacić szereg składek i ponosić koszty taksometrów oraz kas fiskalnych. Zwolnieni z tych obowiązków kierowcy Ubera mogą pozwolić sobie na znacznie tańsze przewozy.

Działalność Ubera spotyka się z protestami na całym świecie. Przeciwko nieuczciwej konkurencji występowano już we Francji, Wielkiej Brytanii, w Czechach, na Węgrzech i w Rosji. W Paryżu doszło nawet do starć kierowców taksówek z policją. Prostestujący palili opony, a policja musiała stłamsić ich bunt używając gazu łzawiącego.

 

źródło tvn warszawa, tvn24bis.pl

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze