Nowy wiek emerytalny. Niższy wiek emerytalny w Polsce? Andrzej Duda zdecydował, że emerytury w Polsce wymagają zmian i przyjął propozycję "Solidarności" dotyczącą emerytur stażowych, przez co świadczenie emerytalne będą mogły otrzymywać osoby już po 50. roku życia. To świetna wiadomość dla przyszłych emerytów. Porozumienie prezydenta Dudy i Solidarności zakłada, że świadczenie emerytalne nabywane byłoby w chwili: przepracowania 35 lat w wypadku kobiet i przepracowania 40 lat w wypadku mężczyzn. Oznacza to, że mężczyzna, pracujący od 18. życia na emeryturę mógłby przejść w wieku 58 lat, a kobieta w wieku 53 lat To już drugie podejście prezydenta Dudy do wprowadzenia emerytur stażowych. Podobny projekt dotyczący zmian w systemie emerytalnych Duda forsował w swojej pierwszej kadencji. Wówczas zablokował rząd PiS. Przed tegorocznymi wyborami parlamentarnymi prezydent ponownie podpisał porozumienie ze związkowcami z "Solidarności", które zakłada wspólną pracę nad emeryturami stażowymi - informuje "Fakt". – Chcemy, by kobiety mogły przechodzić na emeryturę po przepracowaniu 35 lat, a mężczyźni 40 bez względu na wiek – wyjaśnia dziennikowi Marek Lewandowski, rzecznik „Solidarności”.
ZOBACZ KONIECZNIE: Potężne uderzenie w emerytów! Rząd zabierze im pieniądze
Od kiedy emerytury stażowe? Prace nad projektem dopiero się rozpoczęły. Dokument w formie inicjatywy prezydenckiej ma być gotowy za 2-3 miesiące. Szacowany koszt projektu wyliczony przez ZUS to nawet 9 mld złotych.
CZYTAJ TEŻ: Ukrainka powiedziała, jak to jest sprzątać u Polaków. "Trzeba się było UCZYĆ"
Ile wniosą emerytury stażowe? Tu pojawia się problem. Eksperci emerytalni z Instytutu Emerytalnego wyliczyli w "Fakcie", że kobieta po 35 lat stażu pracy, zarabiająca przez całe życie równowartość pensji minimalnej, w wieku 55 lat dostałaby jedynie 647 zł brutto miesięcznie! Dlatego w projekcie o emeryturach stażowych ma pojawić się wymóg uzbierania na koncie w ZUS kapitału pozwalającego na wypłatę comiesięcznego świadczenia w wysokości 120 proc. minimalnej emerytury. Obecnie to 1500 zł. W praktyce oznaczałoby, że wielu Polaków z niższymi dochodami nie mogłoby skorzystać z wcześniejszego przejścia na emeryturę.