Ryby do kupienia w Orłowie. Ile kosztuje śledź?

i

Autor: Monika Czekańska

Rybołówstwo na Bałtyku

Nowe kwoty połowowe 2025. Wyższe limity na połów śledzia

Państwa członkowskie uzgodniły we wtorek nowe kwoty połowowe na Bałtyku na 2025 rok. Kraje UE zgodziły się na niższe połowy większości gatunków, w tym szprota i dorsza, choć powyżej poziomów proponowanych przez Komisję Europejską. Dobrą wiadomością dla Polski jest wzrost kwoty połowowej śledzia w środkowej części Bałtyku.

Kwoty połowowe 2025

Przyszłoroczne kwoty połowowe zmniejszają połowy większości gatunków na Bałtyku zgodnie z zaleceniami naukowymi Międzynarodowej Rady Badań Morza (ICES), choć nie w tak radykalnym stopniu, jak domagała się tego Komisja Europejska.

 Stada dorsza zarówno we wschodniej, jak i zachodniej części Bałtyku są nadal w złym stanie. Dlatego państwa członkowskie zgodziły się jedynie na ustalanie kwot dla przyłowów, by umożliwić odbudowę stad. Ogólnie kwoty te - w porównaniu do ubiegłego roku - zostały zmniejszone o 28 proc. i 22 proc., jednak wciąż nie do tak skrajnych poziomów, jak domagała się tego Komisja, która chciała ograniczeń o 68 proc. i 78 proc. Państwa członkowskie poparły natomiast propozycję KE, by zakazać rekreacyjnych połowów dorsza na całym obszarze; dopuszczalne będą jedynie przypadkowe przyłowy.  Utrzymane zostały ubiegłoroczne limity połowowe dla gładzicy.

Mniejsze limity na szproty i łososie

Rada zmniejszyła o 31 proc. całkowite połowy szprota, by lepiej chronić ten gatunek. Przyjęte w tym przypadku limity są nadal nieco wyższe niż te, których domagała się KE (42 proc.).

O 36 proc. spadły też uprawnienia na połowy łososia w centralnej części Bałtyku; ubiegłoroczne kwoty udało się jedynie utrzymać w Zatoce Fińskiej. Ograniczone dodatkowo zostaną rekreacyjne połowy tych ryb w głównym basenie morza. Złowić będzie można nie więcej niż jeden okaz łososia na rybaka dziennie. Po złowieniu pierwszego okazu rybacy rekreacyjni będą musieli zaprzestać połowów łososia do końca dnia.

Wyższe kwoty na śledzia w środkowym Bałtyku

 Udało się zwiększyć uprawnienia połowowe o 108 proc. dla śledzia w Bałtyku środkowym - istotnym m.in. z punktu widzenia Polski - jako że stada tych ryb udało się odbudować od ubiegłego roku powyżej minimalnego zrównoważonego poziomu. Gorzej wygląda sytuacja śledzia zachodniobałtyckiego, gdzie stada znajdują się w gorszym stanie i gdzie państwa członkowskie postanowiły utrzymać ubiegłoroczne limity na tzw. nieuniknione przyłowy. Chodzi tu o sytuacje, kiedy ryby łowione są nieumyślnie przy połowie innych gatunków. 

 Limity korzystne dla Polski

Uzgodnione we wtorek limity są korzystne dla Polski, ponieważ - mimo ogólnie niższych kwot połowowych - udało się nieco podnieść przyłowy dorsza i szprota oraz zwiększyć limity na połowy śledzia w centralnej części Bałtyku. 

- "Dla Polski to wygrana, bo mamy zwiększenie przyłowów dorsza wschodniego z proponowanych 52 ton do 113 ton i dorsza zachodniego z 11 ton do 31 ton. Przyłowy szprota też zwiększono z proponowanych 34 tys. ton do 41 tys. ton" - powiedział rozmówca agencji PAP.

QUIZ PRL. Kolejki, puste haki i listy społeczne, czyli co się działo w sklepach w Polsce Ludowej

Pytanie 1 z 15
Jak nazywał się sklep w którym w Polsce Ludowej można było kupić rękodzieło ludowe i artystyczne?
QUIZ PRL. Kolejki, puste haki i listy społeczne, czyli co się działo w sklepach w Polsce Ludowej
Pieniądze to nie wszystko Witold Orłowski

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze