Nie mamy dobrych wiadomości dla właścicieli elektrycznych samochodów. W poniedziałek skończyło się darmowe ładowanie e-aut na stacjach Lotosu. Koncern wprowadził opłatę w wysokości 24 zł. Ładowanie aut w ramach Niebieskiego Szlaku Lotosu dotychczas było darmowe.
"Zakończył się okres testowy projektu Lotos Niebieski Szlak. W tym czasie pojazdy elektryczne można było ładować bezpłatnie. Od 27 stycznia br. za tę usługę na stacjach Lotosu pobierana będzie opłata w wysokości 24 zł. Biorąc pod uwagę średniej wielkości ładowanie, to obecnie najniższa stawka na rynku" - napisano w komunikacie.
ZOBACZ TEŻ: Biedronka z mega promocją na jedzenie! Taniej o 50 procent!
Pewnym pocieszeniem może być fakt, że ta kwota będzie stała bez względu na długość ładowania oraz ilość pobranej energii. Pojemność akumulatorów w większości dostępnych na rynku aut elektrycznych to średnio 35 kWh. Niebieski Szlak to inwestycja umożliwiająca podróżowanie pojazdami elektrycznymi autostradami A1 i A2 pomiędzy Warszawą a Trójmiastem. Spółka w ciągu pierwszego roku jego funkcjonowania odnotowała około 9,5 tysiąca ładowań. Pod koniec grudnia płatności za ładowanie uruchomił także Tauron w swoich punktach na Górnym Śląsku, a niedawno zapowiedziało je Innogy. Póki co, darmowe ładowanie aut jest dostępne na stacjach Orlenu, ale i to wkrótce ma się zmienić. – W pierwszym półroczu 2020 planujemy przedstawić komercyjną ofertę oraz udostępnić aplikację przeznaczoną dla klientów – zapowiada Joanna Zakrzewska, rzecznik Orlenu.
SPRAWDŹ TAKŻE: Niższe rachunki za prąd. Ruszył program „Mój prąd”. Jak złożyć wniosek?