Nowe prawo i hakerzy: Prawdziwy powód częstych przerw w Twoim banku

Ponad 1700 cyberataków tygodniowo i nowe unijne prawo zmuszające banki do symulowania kolejnych. To dlatego twój bank funduje ci coraz częstsze przerwy techniczne. Nie są one usterką, lecz zaplanowaną obroną w walce, której stawką jest bezpieczeństwo twoich pieniędzy i dostęp do gotówki w świecie znikających bankomatów.

Osoba w bluzie z kapturem programująca na ekranie komputera, z widocznym na drugim monitorze rzutem mapy świata. Grafika symbolizuje cyberzagrożenia i testy penetracyjne banków, o czym więcej przeczytasz na Super Biznes.

i

Osoba w bluzie z kapturem programująca na ekranie komputera, z widocznym na drugim monitorze rzutem mapy świata. Grafika symbolizuje cyberzagrożenia i testy penetracyjne banków, o czym więcej przeczytasz na Super Biznes.
  • Unijne rozporządzenie DORA ujawnia, dlaczego proaktywne zarządzanie ryzykiem w bankach wymaga teraz częstszych przerw technicznych
  • Inwestycje w transformację cyfrową i migracja do chmury to kluczowa strategia biznesowa banków na rzecz minimalizacji strat finansowych z tytułu awarii
  • Analiza danych rynkowych potwierdza, że rosnąca liczba cyberataków zmusza instytucje finansowe do modyfikacji ich modelu biznesowego
  • Raport Oxford Economics wskazuje, że przestoje operacyjne kosztują sektor finansowy setki milionów dolarów rocznie, wymuszając optymalizację procesów
  • Kurcząca się sieć bankomatów w połączeniu z pracami serwisowymi bezpośrednio zagraża płynności finansowej konsumentów i dostępowi do gotówki

DORA, hakerzy i miliony strat: Kulisy bankowych przerw technicznych

Jeśli w ostatnim czasie częściej niż zwykle otrzymujesz powiadomienia o planowanych pracach serwisowych w swoim banku, to nie przypadek. Przerwy techniczne stają się nową normalnością w polskim sektorze finansowym, a za ich wzrostem stoją dwa potężne czynniki: nowe regulacje i stałe zagrożenie w sieci. Od stycznia tego roku obowiązuje unijne rozporządzenie DORA, które można porównać do obowiązkowego programu treningowego dla bankowych systemów IT. Zmusza ono instytucje do regularnego sprawdzania swojej cyfrowej odporności, między innymi poprzez symulowane ataki hakerskie, czyli tak zwane testy penetracyjne. Równolegle banki muszą odpierać realne ataki, których polskie instytucje doświadczają średnio 1728 razy w tygodniu. Ta podwójna presja sprawia, że przerwy, takie jak te zaplanowane na początek grudnia przez BNP Paribas czy ING Bank Śląski, choć uciążliwe, są niezbędne do zapewnienia, że nasze pieniądze pozostaną bezpieczne w długiej perspektywie.

Przestoje w działaniu systemów to nie tylko niedogodność dla klientów, ale przede wszystkim ogromny koszt dla samych banków, co motywuje je do inwestowania w nowoczesne rozwiązania. Zgodnie z raportem Oxford Economics, firmy z sektora finansowego tracą z powodu przerw technicznych średnio 152 miliony dolarów rocznie. Dla największych graczy na rynku zaledwie godzina awarii może oznaczać stratę od 1 do 5 milionów dolarów. W odpowiedzi na to wyzwanie polskie banki coraz odważniej przenoszą swoje operacje do tak zwanej chmury obliczeniowej. Zamiast utrzymywać własne, fizyczne serwery, powierzają swoje systemy wyspecjalizowanym gigantom technologicznym, takim jak Amazon. Przykładem jest Nicolaus Bank, który jako pierwszy w Polsce w całości przeniósł swoją infrastrukturę do chmury. Z kolei Post Bank po podobnej migracji skrócił czas wdrażania nowych aplikacji z dwóch godzin do zaledwie dziesięciu minut. Choć takie operacje same wymagają zaplanowanych przerw, ich celem jest zwiększenie niezawodności i uniknięcie znacznie droższych, niespodziewanych awarii.

Mniej bankomatów, częstsze przerwy. Czy gotówka staje się towarem luksusowym?

Rosnąca częstotliwość prac serwisowych ma bezpośrednie przełożenie na życie klientów, którzy w trakcie ich trwania mogą stracić dostęp do podstawowych usług, takich jak płatności kartą czy wypłata gotówki. Wydarzenia z tego roku, jak kilkudniowa przerwa w Santander Consumer Bank w czerwcu czy prace w Toyota Bank Polska w listopadzie, pokazały, że niedostępność może dotyczyć nawet fundamentalnych operacji. Problem ten potęguje inny niepokojący trend, czyli systematyczne kurczenie się sieci bankomatów. Dane Narodowego Banku Polskiego są jednoznaczne: na koniec 2024 roku w kraju działało o ponad 1,3 tysiąca mniej urządzeń niż rok wcześniej, a w ciągu ostatnich siedmiu lat zniknęło ich łącznie 2,5 tysiąca. Taka sytuacja sprawia, że każda planowana przerwa techniczna ma dziś znacznie większy wpływ na realną dostępność gotówki, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach i na obszarach wiejskich.

Ta sytuacja doskonale uwypukla pewien paradoks w podejściu Polaków do pieniędzy. Z jednej strony, aż 80% z nas regularnie korzysta z płatności bezgotówkowych, co świadczy o zaawansowanej adaptacji do cyfrowego świata finansów. Z drugiej strony, niemal tyle samo, bo 78% obywateli, sprzeciwia się całkowitej likwidacji fizycznego pieniądza. Gotówka ceniona jest za anonimowość, bezpieczeństwo na wypadek awarii systemów bankowych oraz za to, że jest akceptowana w małym handlu i na targowiskach. Powstanie w styczniu 2025 roku Koalicji dla Gotówki to wyraźny sygnał, że dostęp do banknotów i monet pozostaje dla dużej części społeczeństwa ważnym elementem finansowego bezpieczeństwa. W tym kontekście przerwy w działaniu bankomatów, w połączeniu z ich malejącą liczbą, przestają być tylko techniczną niedogodnością, a stają się istotnym problemem społecznym, który może podważać zaufanie do stabilności całego systemu finansowego.

PTNW - Modzelewski
Super Biznes SE Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki