- Nowa odsłona programu „Mój Prąd” ruszy po rozpatrzeniu wszystkich wniosków z poprzedniej edycji (Mój Prąd 6.0), co ma nastąpić do końca roku.
- W pierwszej kolejności planowane jest uruchomienie naboru na przydomowe magazyny energii i ciepła, z wykorzystaniem środków z Krajowego Planu Odbudowy.
- Magazyny energii mogą poprawić efektywność instalacji fotowoltaicznych rozliczanych w systemie net-billing o ponad 70%.
- Poprzednia edycja programu (Mój Prąd 6.0) zakończyła się przedwcześnie z powodu wyczerpania środków, pomimo kilkukrotnego zwiększania budżetu do 1,85 mld zł
Kiedy ruszy nowy nabór w programie „Mój Prąd”?
Właściciele domów i osoby planujące inwestycje w odnawialne źródła energii z niecierpliwością czekają na kolejną odsłonę programu „Mój Prąd”. Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska, w rozmowie z Polską Agencją Prasową, uchyliła rąbka tajemnicy. Kluczową informacją jest to, że start nowego naboru uzależniony jest od zakończenia obsługi wniosków z poprzedniej edycji.
Jak poinformowała minister, największym problemem programu „Mój Prąd 6.0” było uruchomienie go w momencie, gdy wciąż rozpatrywano wnioski z wcześniejszej puli. Aby uniknąć powtórzenia tego błędu, podjęto konkretne decyzje. „Umówiłam się z zarządem Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, by do końca roku obsłużyli wszystkie wnioski, które wpłynęły w ramach programu Mój Prąd 6.0. Wtedy będziemy mogli przystąpić do nowego naboru” – powiedziała Hennig-Kloska. Oznacza to, że nowy „Mój Prąd” najprawdopodobniej wystartuje w pierwszym kwartale 2025 roku.
Co nowego w „Moim Prądzie”? Priorytetem magazyny energii
Nowa edycja programu przyniesie istotne zmiany w priorytetach. Choć szczegóły finansowe są jeszcze dopracowywane, znamy już główny kierunek. Rząd zamierza w pierwszej kolejności uruchomić nabór na przydomowe magazyny energii i magazyny ciepła, przeznaczając na ten cel środki z Krajowego Planu Odbudowy. Ta decyzja jest odpowiedzią na rosnące problemy prosumentów rozliczających się w systemie net-billing.
„Wiele osób korzystających z systemu net-billing narzeka na nieefektywność własnej instalacji, która produkuje prąd bardzo tanio, a system oddaje tę energię drożej” – zwróciła uwagę minister Hennig-Kloska. Inwestycja w magazyn energii ma być rozwiązaniem tego problemu, znacząco zwiększając autokonsumpcję wyprodukowanej energii i uniezależniając prosumentów od wahań cen na rynku.
Dlaczego magazyny energii są tak ważne w nowej edycji?
System net-billing, który zastąpił wcześniejszy system opustów, polega na sprzedaży nadwyżek energii do sieci i kupowaniu jej w momentach, gdy instalacja fotowoltaiczna nie produkuje prądu (np. w nocy). W praktyce oznacza to, że prosumenci sprzedają energię w okresach jej największej podaży, czyli po niskich cenach, a kupują, gdy jest droższa. Dofinansowanie do fotowoltaiki połączone z magazynem energii ma na celu poprawę opłacalności całej inwestycji.
Jak podkreśliła szefowa resortu klimatu, magazyn energii pozwala na przechowywanie nadwyżek prądu wyprodukowanego w ciągu dnia i wykorzystywanie go w godzinach wieczornych lub porannych. Dzięki temu prosumenci minimalizują konieczność zakupu drogiej energii z sieci.
„Magazyn energii potrafi poprawić efektywność takiej instalacji o ponad 70 proc.” – wskazała Paulina Hennig-Kloska. Skupienie się na tej technologii ma więc bezpośrednio przełożyć się na realne oszczędności w portfelach Polaków i zwiększyć stabilność całego systemu energetycznego.
Polecany artykuł:
