
Spis treści
- Człowiek urodzony do lotów kosmicznych
- Świeżo poślubiony bohater
- Niezwykłe eksperymenty w kosmosie
- Polska technologia na orbicie
- Edukacyjna rewolucja
- Błogosławieństwo od legendy
- Droga do gwiazd
- GALERIA: 10 najbardziej fascynujących faktów o Sławoszu Uznańskim-Wiśniewskim i jego misji IGNIS, które z pewnością Cię zaskoczą
Człowiek urodzony do lotów kosmicznych
Historia Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego zaczyna się w bardzo symboliczny sposób. Przyszedł na świat 12 kwietnia 1984 roku w Łodzi – dokładnie w 23. rocznicę historycznego lotu Jurija Gagarina, pierwszego człowieka w kosmosie. Dla wielu to tylko zbieg okoliczności, ale jego matka zawsze traktowała tę datę wyjątkowo. Każdego roku składała synowi urodzinowe życzenia słowami: "wszystkiego najlepszego w Dniu Kosmonautów". Ten rodzinny rytuał towarzyszył mu przez całe dzieciństwo i młodość, jakby przepowiadając jego przyszłą karierę.
Świeżo poślubiony bohater
Na początku 2025 roku, tuż przed swoją historyczną misją, Sławosz Uznański-Wiśniewski zdecydował się na ważny krok w życiu osobistym. 2 stycznia 2025 roku wziął ślub z Aleksandrą Wiśniewską (oboje małżonkowie po ślubie przyjęli nazwisko Uznański-Wiśniewski/Uznańska-Wiśniewska) podczas kameralnej ceremonii w rodzinnej Łodzi. Ceremonii przewodniczyła prezydent miasta Hanna Zdanowska.
Aleksandra to nie tylko żona astronauty, ale również aktywna polityk i społeczniczka. Urodzona 27 maja 1994 roku, jest posłanką na Sejm z ramienia Koalicji Obywatelskiej od 2023 roku. Ma polsko-tajsko-chińskie korzenie – jej ojciec Radosław Wiśniewski to polski biznesmen i założyciel firmy Redan, a matka Piengjai pochodzi z Bangkoku. Aleksandra ukończyła studia na London School of Economics oraz Blavatnik School of Government na Uniwersytecie Oksfordzkim.
Para zaręczyła się latem 2024 roku w Teksasie, gdzie Sławosz odbywał intensywne szkolenia astronautów. Jak napisał na swoim Instagramie: "chcemy razem kochać, starać się z pokorą rozumieć świat, czynić dobro, i na miarę naszych możliwości - służyć ludziom, Polsce i Europie".
Niezwykłe eksperymenty w kosmosie
Axiom Mission 4 (Ax-4) nazywana potocznie IGNIS (łac. "ogień") to nie tylko symboliczny lot, ale przede wszystkim intensywny program badawczy składający się z 13 eksperymentów opracowanych przez polskie instytucje naukowe i firmy. Wśród nich znajdą się badania, które brzmią jak science fiction, ale mają realny wpływ na przyszłość ludzkości.
Polecany artykuł:
Jednym z najbardziej fascynujących projektów jest eksperyment "Yeast TardigradeGene", przygotowany przez konsorcjum polskich uniwersytetów. Naukowcy sprawdzą, czy drożdże zmodyfikowane genem niesporczaka (tego niezwykłego mikroorganizmu, który potrafi przetrwać w kosmosie) będą lepiej znosić warunki mikrograwitacji i promieniowania kosmicznego. Cel? Stworzenie mikroorganizmów, które mogłyby służyć jako "biofabryki" produkujące żywność i paliwo podczas długich podróży kosmicznych czy na powierzchni Marsa i Księżyca.
Równie intrygujący jest projekt "AstroMentalHealth" z Uniwersytetu Śląskiego, który po raz pierwszy pozwoli na bezpośrednie porównanie psychologicznego funkcjonowania astronauty w prawdziwych warunkach kosmicznych. Badanie ma wyjaśnić, jak ekstremalne warunki – izolacja, brak naturalnego światła, ograniczona przestrzeń – wpływają na ludzką psychikę.
Polska technologia na orbicie
Misja IGNIS to także demonstracja polskich możliwości technologicznych. Eksperyment "MXene in LEO" z krakowskiej AGH przetestuje nowoczesne materiały połączone z celulozą bakteryjną – technologie, które mogą rewolucjonizować przyszłe misje kosmiczne.
Z kolei projekt "Leopardiss" firmy KP Labs wykorzysta sztuczną inteligencję do przetwarzania danych bezpośrednio w kosmosie, co ma kluczowe znaczenie dla przyszłych autonomicznych systemów eksploracyjnych.
Edukacyjna rewolucja
Wyjątkowy charakter misji podkreśla fakt, że 25 proc. czasu pracy Sławosza na ISS zostanie poświęcone działaniom edukacyjnym. Podczas swojego pobytu przeprowadzi cztery wydarzenia na żywo z polskimi szkołami – dwa połączenia wideo oraz dwa radiowe w ramach programu ARISS (Amateur Radio on ISS).
Uczniowie będą mogli zadawać pytania bezpośrednio astronaucie znajdującemu się 400 kilometrów nad Ziemią. Po misji powstanie 60 scenariuszy lekcji i filmów edukacyjnych w ramach projektu "Lekcje z orbity", które trafią do polskich szkół.
Błogosławieństwo od legendy
W drodze do spełnienia swoich marzeń Sławosz Uznański-Wiśniewski otrzymał wsparcie od kogoś wyjątkowego - generała Mirosława Hermaszewskiego, pierwszego i dotychczas jedynego Polaka w kosmosie. Hermaszewski, który w 1978 roku odbył historyczny lot w ramach programu Sojuz 30, używał wówczas tytułu "kosmonauta" - określenia pochodzącego zza naszej wschodniej granicy, z czasów radzieckich programów kosmicznych. Dziś kosmicznych podróżników nazywamy "astronautami", co odzwierciedla międzynarodowy charakter współczesnej eksploracji kosmosu.
Generał Hermaszewski nie tylko wspierał Uznańskiego podczas całego procesu selekcji, ale także jako pierwszy zadzwonił do niego z gratulacjami rankiem po ogłoszeniu wyboru do korpusu astronautów ESA. To symboliczne przekazanie pałeczki między pokoleniami polskich pionierów kosmosu.
W geście hołdu dla swojego poprzednika, Sławosz zabierze na pokład ISS tę samą polską flagę, która leciała w kosmos w 1978 roku, przyczepioną wówczas do skafandra Hermaszewskiego. To nie tylko piękny symbol ciągłości polskich aspiracji kosmicznych, ale także most łączący przeszłość z przyszłością.
Droga do gwiazd
Przed Sławoszem Uznańskim-Wiśniewskim długa droga przygotowań dobiega końca. 13 lat marzeń, studiów i szkoleń prowadzi go teraz na pokład kapsuły Dragon, która wyniesie go na orbitę wraz z międzynarodową załogą: dowódczynią Peggy Whitson z USA, pilotem Shubhanshu Shukla z Indii oraz specjalistą misji Tiborem Kapu z Węgier.
Misja potrwa około 14 dni, ale jej skutki będą odczuwalne przez lata. Wyniki polskich eksperymentów mogą przyczynić się do przełomów w medycynie, biotechnologii i technologiach kosmicznych. To nie tylko powrót Polski na orbitę po 47 latach, ale także inwestycja w przyszłość polskiego sektora kosmicznego wartą 65 milionów euro.