Paliwo, tankowanie, stacja benzynowa

i

Autor: Shutterstock

Odliczanie VAT-u za paliwo. Można „bezkarnie” oszukać państwo

2015-07-01 17:45

Dziś weszły w życie nowe przepisy, które pomagają przedsiębiorcom sporo zaoszczędzić na paliwie. Właściciele samochodów firmowych będą mogli sobie odliczyć połowę podatku VAT od kosztów poniesionych na paliwo, jeśli korzystają z aut w celach prywatnych i służbowych. Jeśli jeżdżą tylko służbowo, będą mogli sobie odliczyć cały podatek VAT. Prof. Witold Modzelewski, doradca podatkowy i znany prawnik, już miesiąc temu ostrzegał, że na zmianach skorzystają oszuści.

Modzelewski twierdzi, że na stacjach benzynowych trwa proceder rozliczania rachunków za prywatnie zakupione paliwo jak za paliwo zakupione w celach służbowych. Jak to wygląda? Według Modzelewskiego wystarczy zebrać prywatne paragony (a nawet wyciągnięte ze śmietnika) i poprosić na stacji, by na ich podstawie wypisała nam faktury. Tym samym, jak ostrzega profesor, nagle może okazać się, że Polacy w ogóle „przestali” tankować prywatne auta i jeżdżą wyłącznie „służbowo”. Niesie to za sobą nie tylko ogromne straty dla budżetu, ale też odpowiedzialność karną dla kierowców i pracowników stacji benzynowych. Takie działanie to bowiem zwykłe oszustwo!

Co grozi za oszustwo

Polega ono na wyłudzeniu dokumentu poświadczającego nieprawdę. Z kolei stacje benzynowe mogą odpowiadać za wystawianie dokumentów poświadczających nieprawdę, a za taki czyn grozi nawet pozbawienie wolności, jej ograniczenie lub grzywna! Modzelewski zaznacza jednak, że ściganie takich przestępstw będzie trudne w związku ze skalą procederu. W dodatku, trzeba będzie mieć mocne dowody,  by wykazać, że ktoś wystawiał fakturę niezgodną ze stanem faktycznym.

ZOBACZ TEŻ: Ile przedsiębiorcy zaoszczędzą na nowych przepisach

Dziennikarz serwisu Innpoland.pl postanowił sprawdzić, czy takie nielegalne wystawianie faktur faktycznie ma miejsce. W tym celu wybrał się na jedną z dużych stacji benzynowych i zapytał, czy, jeśli przyniesie plik paragonów za paliwo, zostaną one zsumowane i stacja wystawi na nie fakturę. Pracownik stacji, puszczając oko, potwierdził, że tak się stanie. A więc oznacza to, że oszust na każdym tysiącu zł z paragonów, może „zaoszczędzić” nawet 120 zł!

Źródło: Onet.pl, Innpoland.pl

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze