Według prawa i poszkodowany, i sprawca zdarzenia mają obowiązek współdziałania w celu naprawienia szkody. Jeśli zalanie mieszkania nastąpiło z winy twojego sąsiada, to powinien on przywrócić zdewastowane pomieszczenia do stanu poprzedniego. I tak na przykład może on znaleźć i opłacić ekipę remontową. Ewentualnie może też zapłacić gotówką, która pokryje straty.
Najczęściej pieniądze są akceptowane, jeżeli przywrócenie mieszkania do stanu sprzed zdarzenia sprawia zbyt wiele trudności i jest po prostu niemożliwe. Jeżeli jesteś ubezpieczony, to twój ubezpieczyciel może wypłacić rekompensatę. Ale i tak sprawca musi naprawić szkody. Poszkodowany decyduje, w jaki sposób to zrobi.
Szkodę powinieneś zgłosić samodzielnie u ubezpieczyciela sprawcy. Masz na to nawet 3 lata. Im szybciej to zrobisz, tym lepiej, bo wtedy łatwiej jest oszacować szkody. Od sąsiada weź tylko numer polisy. Za to sprawca o zdarzeniu musi powiadomić swojego ubezpieczyciela w ciągu 3 dni od wystąpienia szkody albo powrotu z urlopu.
Może też zdarzyć się tak, że sąsiedzi nie ponoszą odpowiedzialności za zalanie twojego mieszkania. W takim przypadku nie przysługuje ci rekompensata z ich ubezpieczenia. Jeśli np. pękła rura w stropie, to można wyegzekwować odszkodowanie od administracji zarządzającej budynkiem albo wspólnoty mieszkaniowej.
To jednak może ciągnąć się miesiącami i nie zawsze sprawa kończy się sukcesem. Dlatego na wypadek takich zdarzeń warto ubezpieczyć mieszkanie. Wtedy to ubezpieczyciel powinien pokryć straty.