Duda obiecał 1200 plus! Kiedy wypłaty? Kto dostanie świadczenie?

Jak przekonywał Duda, zasiłek dla bezrobotnych powinien zostać podniesiony do 1300 zł i wypłacany wszystkim tym, którzy stracą pracę w dobie koronawirusa. Powinien też zostać przyznany dodatek solidarnościowy 1200 zł dla każdego bezrobotnego, który stracił w tym okresie pracę. Owy dodatek przysługiwałby przez trzy miesiące, co głowa państwa tłumaczyła słowami: - Trzy miesiące to ten okres, kiedy będziemy mieli wahnięcie, przez które źródła dochodu mogą być zaburzone.

Co również istotne, prezydent podkreślił, że pomimo epidemii nie ma jakichkolwiek powodów do niepokoju w kwestii programu "500 plus". - Nie pozwolę, jako prezydent RP, żeby polskie państwo wycofało się z programu 500 plus. Dziś, w dobie wielu niepokojów, kiedy mówimy o bezpieczeństwie, także tym materialnym, ten program dla ludzi wychowujących dzieci stanowi fundament - zapewniał, dodając przy tym, że również 13 emerytura zostanie wypłacona zarówno w tym, jak i następnym roku.

Andrzej Duda odniósł się również do stanu służby zdrowia. Jasno zadeklarował, że nie pozwoli na prywatyzowanie publicznych placówek i poinformował, że zostanie stworzony Fundusz Medyczny, aby "rodzice nie musieli błagać o pieniądze dla dzieci, żeby nie musiały być organizowane zbiórki publiczne, aby choroby rzadkie mogły być leczone także i poza granicami". Fundusz miałby 3 mld zł budżetu ("Astronomiczna kwota, którą będzie fundusz dysponował, która będzie dzielona komisyjnie po zbadaniu, sprawdzeniu każdego pojedynczego przypadku"). Projekt ustawy w tej sprawie ma być wkrótce gotowy.

Dodał przy tym: - Uruchomiliśmy i wierzę w to, że wprowadzimy w najbliższych 10 latach, 2020-2030, narodowy program walki z rakiem, czyli wypełnienie narodowej strategii onkologicznej. Dodatkowe pieniądze na to, żeby leczyć raka (...) Dodatkowe pieniądze na realizację tej strategii. Prawie 6 mld zł obok normalnych środków, które są już dzisiaj wydane na onkologię.

Prezydent zapowiedział również, że będzie namawiał polskie banki do tego, żeby wprowadzały wakacje kredytowe dla wszystkich, którzy są w trudnej sytuacji. Informował przy tym, że rząd przygotowuje przepisy, które będą wymuszały na bankach takie wakacje kredytowe. Zaapelował ponadto, aby patrzeć na postawę swojego banku, jak zachowuje się w tej sytuacji i ewentualnie przenosić się do innych.