Składki do ZUS
Pod koniec kwietnia rząd zaakceptował Wieloletni Plan Finansowy Państwa na lata 2023-2026. Stanowi on bazę dla przyszłorocznego budżetu. Okazuje się, że zgodnie z założeniami płace pójdą w górę. O ile? Przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej wzrośnie w 2024 roku o 9,6 proc., w 2025 roku o 6,6 proc., a w 2026 roku o 5,9 proc. Z takiej sytuacji z pewnością mogą cieszyć się pracownicy, ale już nie pracodawcy. Taki dość nagły skok przeciętnego wynagrodzenia jest równoznaczny ze wzrostem obowiązkowych składek ZUS.
Obecnie składki naliczane są od przeciętnego wynagrodzenia, które wynosi 6935 zł. Jak wylicza "Fakt", przy takiej płacy, co miesiąc pracujący na własny rachunek odprowadza 1418 zł miesięcznie i dodatkowo jeszcze trzeba doliczyć składkę zdrowotną – najniższa obecnie wynosi 381 zł miesięcznie. Zatem pracujący na własny rachunek muszą liczyć się z tym, że co miesiąc na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne płacą ponad 1,8 tys. zł miesięcznie. A będzie jeszcze więcej.
Rząd prognozuje wzrost przeciętnego wynagrodzenia w przyszłym roku, czyli już po wyborach parlamentarnych, o 9,6 proc. Oznacza to, że może ono przekroczyć 7600 zł brutto. Jeśli od takiej stawki będą naliczane składki to oznacza, że płatność do ZUS wzrośnie o 136 zł miesięcznie (bez składki zdrowotnej, która zaliczana jest od przychodu).
Szczegóły dotyczące kwot składek do ZUS takich jak rentowa, emerytalna, chorobowa prezentujemy w galerii. Tam zobaczysz, ile składka wynosi dziś, a ile wynieść może w 2024.