PKN ORLEN otrzymał od Komisji Europejskiej warunkową zgodę na przejęcie Grupy LOTOS. Połączenie obu spółek znacząco wzmocni pozycję koncernu w negocjacjach cenowych z kontrahentami z USA, krajów Bliskiego Wschodu czy Rosji. Ułatwi też nawiązanie współpracy z nowymi partnerami. Transakcja ta będzie miała szczególne znaczenie dla zapewnienia bezpieczeństwa paliwowo-energetycznego Polski oraz Europy Środkowo-Wschodniej. Optymalizacja logistyki, w tym zakupu surowca i dystrybucji gotowych produktów przełoży się też na stabilność cen dla Klientów - czytamy w komunikacie PKN Orlenu. - Zgoda Komisji Europejskiej na połączenie PKN ORLEN i Grupy LOTOS to sygnał, że w Europie potrzebne są silne, multienergetyczne koncerny. To historyczny moment dla obu koncernów i polskiej gospodarki - przekonuje Daniel Obajtek, prezes PKN ORLEN.
ZOBACZ KONIECZNIE: Orlen przejmie PGNiG. Koncern podpisał list intencyjny ze Skarbem Państwa
LOTOS zachowa pełną odrębność podatkową. To oznacza dalsze wpływy do budżetu miasta Gdańsk na takich samych zasadach, jak obecnie. Siedziba spółki pozostanie w Gdańsku i tu, tak jak do tej pory, będą trafiać wpływy z tytułu podatku CIT. Podobnie będzie z podatkami od nieruchomości.
- Posiadamy rafinerie na Litwie oraz w Czechach. Był to niezwykle skomplikowane. Udało się przeprowadzić ten proces przy współudziale premiera Morawieckiego. Była to dobra decyzja dla Orlenu, Lotosu i Państwa. Nie ma miejsca w tym kraju na tak dwa duże koncerny naftowe. Ten proces był konieczny - dodał Obajtek podczas uroczystej konferencji prasowej z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego oraz wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin.
- Powiększony Orlen jest kluczowym podmiotem. Dla przeprowadzenia tak skomplikowanego procesu gospodarczego niezbędna jest odpowiednia siła kapitałowa i możliwości, które pojawiają się wraz ze skalą. Poprzez tego typu połączenia, fuzje tworzy się możliwość wygenerowania dodatkowych synergii po stronie dochodowej i kosztowej (...) To przełomowy proces, który zwiększy efektywność funkcjonowania. Częściowa integracja pewnych rynków, dystrybucji, sprzedaży i obrotu pokazuje kolejne kierunki rozwoju (...) Dając takie możliwości rozwojowe, jednocześnie zwiększamy bezpieczeństwo energetyczne państwa, przesuwamy się na drabinie rozwojowej. Firma będzie silniejsza dla całej Polski i dla swoich pracowników - przekonywał premier Morawiecki.
Szef rządu podkreślił też, że miejsca pracy, które są związane dziś z Lotosem, pozostaną zachowane. Mało tego - zdaniem premiera jest plan zwiększenia zatrudnienia w paliwowej spółce po połączeniu Orlenu z Lotosem. - Chcę zapewnić, że te miejsca pracy, które są związane z Lotosem, one pozostają. Potrzebujemy fachowców, specjalistów, którzy będą w stanie zwiększoną siłę kapitałową wykorzystać przy kolejnych zmianach na rynku - dodał.
Co fuzja Orlenu z Lotosem może oznaczać dla gospodarki i konsumentów? Przedstawiciele płockiego giganta twierdzą, że większy podmiot może mieć lepszą pozycję negocjacyjną w rozmowach z dostawcami ropy. Ma być też bardziej odporny na wahania cen surowca. A to wszytko może pozytywnie przełożyć się na ceny paliw na stacjach Orlenu.
Proces przejęcia kapitałowego Grupy LOTOS przez PKN ORLEN został zainicjowany w lutym 2018 r., podpisaniem Listu Intencyjnego ze Skarbem Państwa, który posiada w gdańskiej spółce 53,19 proc. głosów na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy. Z kolei w kwietniu 2018 r. w gdańskiej spółce rozpoczął się proces due dilligence, czyli badanie jej kondycji handlowej, finansowej, prawnej i podatkowej pod kątem przejęcia. Natomiast w listopadzie 2018 r. PKN ORLEN złożył w Komisji Europejskiej wstępną wersję wniosku o zgodę na koncentrację.
Kapitalizacja PKN Orlen wynosi obecnie ok. 27,1 mld zł, a kapitalizacja Lotosu – 11,1 mld zł. Po zsumowaniu kapitalizacja wyniosłaby ok. 38,2 mld zł. W przeliczeniu to ok. 8,5 mld euro. Kapitalizacja węgierskiej grupy MOL to obecnie ok. 4,36 mld euro - wylicza businessinsiderpolska.pl.