Chociaż na początku tego tygodnia polskie firmy i eksperci byli przerażeni planami Mateusza Morawieckiego dotyczącymi oskładkowania polskich przedsiębiorców zależnie od osiąganego dochodu, rząd szybko wyjaśnił, że nie ma się czego obawiać, a nawet wręcz przeciwnie i przedstawił zapowiedzi kolejnych zmian oraz ulg dla biznesmenów.
Przede wszystkim PiS proponuje, podniesienie poziomu ryczałtu ewidencjonowanego z poziomu 250 tys. euro do 1 mln euro, a w przyszłości nawet do 2 mln euro, na czym skorzystają małe i średnie firmy. Kolejna zmiana to wspomniane i szeroko komentowane wprowadzenie uzależnienia wysokości składki ZUS dla mikroprzedsiębiorców od dochodu, a nie - tak jak jest aktualnie - przychodu przedsiębiorstwa.
– Rząd planuje dla małych firm i mikrofirm ulgę we wpłatach na FUS, której skutki mają sięgnąć około 1 miliard złotych – zapowiedział, podczas konferencji w Karczewie, premier Mateusz Morawiecki.
Warto wspomnieć, że na dotychczasowych zmianach wprowadzonych przez rząd przedsiębiorcy oszczędzają nawet ponad 4 mld złotych. Mowa tu o niższym CIT (obniżenie poziomu dla małych i średnich z 19 proc. do 9 proc.), konstytucji dla biznesu, 100 zmianach dla firm czy likwidacji wielu obciążeń biurokratycznych.
Kolejną, ważną zapowiedzią, jest kwestia płacy minimalnej. Rząd przyjął już ustawę, która zakłada podwyższenie od przyszłego roku minimalnej krajowej do poziomu 2600 złotych brutto i stawki godzinowej do 17 zł brutto. Planowany wzrost płacy minimalnej osiągnie około 15 proc. w 2020 i 2021 roku oraz około 10 proc. w latach 2022-2024 co ma sprawić, że – jak zapowiedział Jarosław Kaczyński – Polacy na koniec 2023 roku będą zarabiać minimum 4000 złotych miesięcznie. W przeszłości mieliśmy już do czynienia z podobnymi lub wyższymi podwyżkami wynagrodzenia minimalnego: w 1996 i 1997 roku płaca minimalna wzrosła o ponad 25 proc., a w 1999 roku nawet o 35 proc.. Także w latach 2008 i 2009 płaca minimalna rosła w wyższym tempie: w 2008 roku ten wzrost wyniósł ponad 20 proc.
W końcu jest też Mały ZUS. Zmiany w obrębie składek obejmą wyłącznie mikroprzedsiębiorców. Aktualnie niższy ZUS jest wyliczany od przychodu. Po zmianach będzie on wyliczany od dochodu, co pozwoli objąć tym udogodnieniem większą liczbę przedsiębiorstw. Zamiast około 1400 złotych miesięcznie będą mogli zapłacić mniej więcej połowę tej kwoty lub też proporcjonalnie do swoich dochodów. Zasada obliczanie składki dla pozostałych przedsiębiorców się nie zmieni i nadal będzie stanowić 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia – dzięki naszym zmianom większa grupa przedsiębiorców będzie mogła korzystać z niższego ZUS-u.
Przedsiębiorców płacących zryczałtowany ZUS nie obejmie w żaden sposób zniesienie tzw. 30-krotności. Ich składki pozostaną na obecnych zasadach.
Podcasty
Playlisty tematyczne
