Przez 63 lata swojego istnienia, Pałac Kultury i Nauki w Warszawie obrósł nie tylko legendami i mitami, ale też... brudem. Spieki ceramiczne o piaskowej barwie stały się szare czy wręcz zielonkawe, a jedynym sposobem ich „upiększania" jest podświetlanie pałacu kultury. Teraz ma się to zmienić.
SPRAWDŹ TAKŻE: Pałac Kultury skończy 63 lata. Koszt rozbiórki byłby astronomiczny!
Przedstawiciele zarządu budynku w rozmowie z Forbesem przyznali, że wkrótce rozpocznie się oczyszczanie ścian budynku. Nie chcą jednak, by PKiN był w tym czasie zamknięty dla zwiedzających, więc wszystko odbędzie się etapowo i potrwa kilka miesięcy. Zaczną od ulokowanego na 30. piętrze tarasu widokowego i ten etap nazywają „pilotażowym". Tam bowiem do czyszczenia jest nie tylko osiadły z powietrza brud, ale też „ozdoby", które zostawiają zwiedzający.
- Zapewniamy, że po wyczyszczeniu murów będziemy starać się wyciągnąć konsekwencje wobec wszystkich, którzy nie uszanują zabytku - mówi Forbesowi Ewelina Dudziak, rzecznik prasowy PKiN.
Zarządcy wyliczyli koszta czyszczenia samego tarasu na 1 mln złotych. Dopiero gdy on się zakończy zapadnie decyzja co dalej – czy cały Pałac Kultury zostanie odświeżony, czy tylko wspomniany taras widokowy.
ZOBACZ KONIECZNIE: Poseł PO do marszałka Kuchcińskiego - Zapłacę koszty wyżywienia protestujących w Sejmie
- Wokół tego z pewnością będzie toczyć się dyskusja. Po wyborach samorządowych w stolicy zmienią się rządzący, budżet także będzie nowy. My będziemy gotowi - pokażemy konkretne plany i wyliczenia – twierdzi Rafał Krzemień, prezes zarządu PKiN.
O tym, czy dojdzie do całkowitego czyszczenia, zadecyduje jednak właściciel budynku, czyli Miasto Stołeczne Warszawa.