Partia Hołowni mogła upaść przez zamówienie pizzy. Uratowały ją przepisy PiS

Partia Szymona Hołowni była zagrożona przez... pizzę

Państwowa Komisja Wyborcza stwierdziła, że w przypadku partii Szymona Hołowni Polski 2050 doszło do "nielegalnego kredytowania osób fizycznych". Jak wyjaśnia "Rzeczpospolita" tą praktyką jest dokonywanie drobnych zakupów na rzecz partii przez jej pracowników, którym pieniądze zwraca się potem przelewem.

W przypadku partii obecnego marszałka Sejmu problemem było osiem zakupów zrobionych przez pięć osób na łączną kwotę 6,7 tys. zł. Skarbnik Polski 2050 Jacek Kozłowski przyznał, że były to wydatki na pizzę, znaczki pocztowe i bilety kolejowe.

W efekcie Polska 2050 mogła stracić 7,5 mln zł rocznej subwencji, przez trzy lata dofinansowanie wyniosłoby zaś 22,58 mln zł. Strata tak ogromnej kwoty na pewno utrudniłaby kampanię wyborczą partii Szymona Hołowni i zagroziłoby sukcesowi i integralności ugrupowania.

Polskę 2050 uratowała poprawka PiS

Polsce 2050 pomogły przepisy, które zmieniło Prawo i Sprawiedliwość na początku 2023 roku. Jak pisze "Rz", w nowelizacji przyjęto, że drobne kwoty mogą naruszać ustawę, ale próg błędu wynosi 1 proc. rocznych przychodów w przypadku partii o budżetach mniejszych niż milion złotych i 0,1 proc. gdy budżet przekracza milion.

Partia Szymona Hołowni wydała wcześniej wspomniane 6,7 tys. zł, co nie stanowi jednego procenta przychodów partii. Dzięki tym przepisom udało się uniknąć konsekwencji finansowych.