Airbus A330-200 miał na pokładzie 271 pasażerów. Problemy zaczęły się zaledwie 30 minut po starcie. Po tym czasie maszyna musiała zawrócić. Jak poinformowali przedstawiciele linii lotniczych Qantas, przyczyną kłopotów był wyciek płynu hydraulicznego. To, co pasażerowie informujący w mediach społecznościowych o problemie, uznali za dym miało być oparami płynu, które trafiły do systemu klimatyzacyjnego.
W trakcie lotu pasażerowie usłyszeli, że muszą zawrócić z powodu problemów technicznych. Jak relacjonowali pasażerowie, wszystko trwało w zawrotnym tempie. Maszyna lądowała awaryjnie. Wszystkich ewakuowano. Część wypuszczono drzwiami, resztę przy pomocy specjalnych pochylni. Załoga miała ponaglać pasażerów. Wszystko trwało kilkanaście sekund.