Paweł Borys

i

Autor: East News Paweł Borys

"Mamy mocne instrumenty do walki z kryzysem". Wywiad z Pawłem Borysem [WIDEO]

2020-03-31 8:46

Jeżeli założymy, że świat, a w szczególności Europa i Polska poradzą sobie z obecną sytuacją w perspektywie do 3 miesięcy, to prognozowany spadek wzrostu gospodarczego może być odczuwalny w krótkim okresie - mówi Paweł Borys, Prezes Polskiego Funduszu Rozwoju.

Hubert Biskupski: Kiedy i jak zaczynający się potężny kryzys gospodarczy, może się skończyć?

Paweł Borys, Prezes Polskiego Funduszu Rozwoju: Wszystko zależy od tego jak długo potrwa walka z epidemią. Jeżeli założymy, że świat, a w szczególności Europa i Polska poradzą sobie z obecną sytuacją w perspektywie do 3 miesięcy, to prognozowany spadek wzrostu gospodarczego może być odczuwalny w krótkim okresie. Spadek PKB w drugim kwartale 2020 roku, w większości krajów jak i również w Polsce, może osiągnąć 10 proc. kwartał do kwartału albo nawet więcej. Istnieją badania, które wskazują jak wyglądał kryzys gospodarczy w czasie innych epidemii, na przykład pandemii grypy hiszpańskiej w 1918 roku. Pokazują one, że swoisty szok dla gospodarki trwa około dwóch do trzech kwartałów. W późniejszym czasie rynek dynamicznie odbija. Wszystko wskazuje zatem, że jeśli podobny scenariusz będzie miał miejsce teraz to już w czwartym kwartale bieżącego roku i w pierwszym 2021 roku gospodarka ma szansę wrócić na ścieżkę wzrostu.

Hubert Biskupski: Czy można się pokusić o analizy jak będzie wyglądać PKB Polski na koniec 2020 roku?

Paweł Borys: Na ten moment takie szacunki są wysoce nieprzewidywalne. Można dokonywać wielu różnych symulacji. Głównym parametrem jest to jak długo potrwa walka z epidemią. Tak jak już wspominałem wcześniej, jeżeli w drugim kwartale pandemia będzie pod kontrolą to prawdopodobnie będziemy mieli silny spadek PKB w najbliższych 3 miesiącach oraz już łagodniejszy w trzecim kwartale. Wtedy przy mocnym odbiciu gospodarki w czwartej części roku mamy szansę na zbliżenie się do 2-3% spadku PKB w ujęciu rocznym. Niestety, biorąc pod uwagę, że globalnie kryzys dotyka coraz więcej gospodarek i wielu sektorów oraz wywołuje swoistą reakcję łańcuchową to spodziewam się, że bieżący rok może oznaczać silniejszy spadek.

Hubert Biskupski: Jaki jest udział i rola Polskiego Funduszu Rozwoju w Tarczy antykryzysowej?

Paweł Borys: Cały pakiet tarczy antykryzysowej to obecnie blisko 220 mld złotych, czyli ok 10 proc. PKB, z czego część dotycząca wydatków budżetowych wynosi ponad 3 proc. PKB. Chciałbym zwrócić uwagę, że proponowane pakiety wsparcia gospodarki ogłaszane przez inne kraje, czy to w Europie czy w Stanach Zjednoczonych, zakładają głównie pomoc płynnościową poprzez działania banków centralnych lub gwarancje kredytowe, część budżetowa oscyluje natomiast w okolicach 2 proc. PKB na ten moment. Duże gospodarki są znacznie bardziej zadłużone niż Polska, która obniżyła dług do PKB w ostatnich latach o 5 pkt. proc. PKB. Rząd ma więc przestrzeń do działania, a zaproponowana przez Premiera Mateusza Morawieckiego tarcza antykryzysowa jest znacząca. W przypadku instrumentów Grupy PFR będą to przede wszystkim zwiększone gwarancje BGK, ubezpieczenia KUKE, leasing z ARP, czy kapitał z PFR - innymi słowy różne formy finansowania firm. Przykładowo już dzisiaj przedsiębiorstwa mogą zgłosić się do swojego banku i użyć gwarancji BGK, która pokryje 80 proc. zabezpieczenia kredytu. Z rozwiązania będą mogły skorzystać zarówno małe i średnie firmy, jak i również duże przedsiębiorstwa na kwotę nawet do 200 mln złotych gwarancji.

Hubert Biskupski: W jaki sposób wybierane będą firmy, w które kapitałowo będzie angażować się PFR?

Paweł Borys: Obecnie dostępne mamy fundusze, o które każdy może aplikować przez naszą stronę internetową www.pfr.pl. Regulacje dotyczące PFR wymuszają na nas działania na zasadach rynkowych. Specustawa umożliwi nam finansowanie preferencyjne, mamy w planach większy program pomocowy, który być może uda nam się dystrybuować z pomocą banków, aby dotarł do jak największej ilości firm. Wymaga on jednak uzgodnień zarówno z UOKiK jak i Komisją Europejską. Trwają intensywne prace od 2 tygodni i zakładamy, że jego szczegóły przedstawimy w kwietniu.

Hubert Biskupski: Wróćmy do gwarancji de minimis. Czy nie obawiacie się sytuacji, że owszem gwarancje będą ale banki komercyjnie w związku z niepewną sytuacją nie zgodzą się na udzielanie takich kredytów?

Paweł Borys: W tej sprawie bardzo sprawnie działa Komisja Nadzoru Finansowego, która wydała specjalny tzw. pakiet impulsów nadzorczych. Banki mają możliwość oceniania zdolności kredytowej w oparciu o wyniki ubiegłoroczne firm, a nie te bieżące. KNF poluzowała także zasady tworzenia rezerw, a NBP będzie wspierało sektor bankowy od strony płynnościowej. To wszystko w połączeniu z systemem gwarancji daje bardzo mocne narzędzie, aby firmy miały właściwy dostęp do kredytowania.

Hubert Biskupski: Na jednej z telekonferencji mówił Pan, że duże firmy mogą liczyć na znaczną redukcję kosztów osobowych. Na czym ma to dokładnie polegać?

Paweł Borys: W ramach Tarczy antykryzysowej są trzy podstawowe formy wsparcia firm poprzez redukcję kosztów osobowych. Po pierwsze mikrofirmy, zatrudniające do 9 osób, zwolnione są ze składek na ZUS. Dodatkowo jeżeli firma odczuwa spadek przychodów o 15 proc. może obniżyć czas pracy pracowników do poziomu 80 proc. W takim przypadku połowę obniżonego wynagrodzenia sfinansuje państwo i pokryje też koszty składek ZUS po stronie pracodawcy. Kolejnym instrumentem dedykowanym przedsiębiorstwom, które zanotują bardzo mocny spadek przychodów jest przejście na tzw. postojowe dla części lub dla wszystkim pracowników. Wtedy zatrudniony otrzymuje połowę pensji, ale nie mniej niż wynosi płaca minimalna. W tym przypadku również połowa takiego wynagrodzenia i wszystkie składki ZUS są opłacane przez państwo. To wszystko są bardzo formy wsparcia państwa, które umożliwią obniżenie kosztów osobowych od 35%, nawet do 87%. Wszystko po to, aby firmy nie zwalniały pracowników. Warto o to apelować do pracodawców, aby w trudnej sytuacji korzystali z postojowego, zamiast zwalniania pracownika. Podobne rozwiązania sprawdziły się w Niemczech w ramach tzw. kurzarbeit.

Hubert Biskupski: Czy prowadzone są szacunki, ile podmiotów może z tych instrumentów skorzystać?

Paweł Borys: Mikrofirm, które bezpośrednio skorzystają ze zwolnienia płatności składek ZUS jest blisko 690 tys. Zatrudniają one około 1 mln 700 tys. pracowników. Niewykluczone również, że pozostałymi formami wsparcia, jak postojowe czy ograniczonym wymiarem pracy objętych zostanie nawet 2 mln zatrudnionych. Wszystkie te rozwiązania mają przede wszystkim zapobiegać
zwolnieniom.

Wywiad z Pawłem Borysem, szefem Polskiego Funduszu Rozwoju Mamy mocne instrumenty do walki z kryzysem

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze