Przepisy powinny być jednolite
Przepisy przed 2023 r. mówiły, że małżonków obowiązywał łączny limit 100 tys. zł., obecnie rozliczać można wyłącznie za pomocą ryczałtu. Jeżeli właściciel mieszkania zarobił do 100 tys. zł rocznie, stawka podatku wynosi 8,5 proc. Każda złotówka powyżej tej sumy jest już opodatkowana 12,5-proc. daniną.
Tymczasem w 2023 r. resort Finansów uznał, że małżonkowie mogą korzystać z wyższego limitu w wysokości 200 tys. zł. I to bez względu na to, czy rozliczają się wspólnie czy oddzielnie. Serwis prawo.pl policzył, że maksymalna korzyść uzyskana dzięki tej zmianie może sięgnąć 4 tys. zł rocznie.
Prawnicy, z kolei wskazują, że para przed ślubem wynajmowała (każde z nich z osobna) dwa mieszkania i na każde miała limit 100 tys. zł. Po zawarciu związku małżeńskiego limit spadał więc de facto o połowę, bo limit 100 tys. zł przychodu zaczynał obowiązywać na oba lokale.
Sądy wydały kilkanaście wyroków, które jasno wskazują, że przed 2023 r. traktować małżonków w inny sposób niż obecnie. Wyroki są nieprawomocne. "Kropkę nad i" musi postawić Naczelny Sąd Administracyjny. Wtedy ostatecznie podatnicy będą mogli powołać się na to orzeczenie.