Osoby, które pracują za najniższą krajową pensję od nowego roku mogą spodziewać się podwyżki. Rządzący ustalili nową płacę minimalną na poziomie 2220 zł brutto, czyli o 120 zł wyższą niż obecnie. Dobra wiadomość jest też dla osób pracujących na podstawie stawek godzinowych na umowach cywilnoprawnych (np. umowa o dzieło, umowa zlecenie). Zgodnie z nowymi zasadami za godzinę swojej pracy nie będą mogli zarobić mniej niż 14,5 zł. Obecnie to 13,70 zł.
Takie pule ustalił rząd. Ale nie było to proste zadanie. Resort Elżbiety Rafalskiej zaproponował stawkę płacy minimalnej 2250 zł. Jeszcze wyższych stawek żądali związkowcy. "Solidarność" chciała podwyżki do 2278 zł i 14,86 zł brutto za godzinę, a OPZZ do 2383 zł i 15,50 zł brutto za godzinę. Dla Ministerstwa Finansów były to kwoty nie do przyjęcia, bo jego zdaniem taka hojność znacznie nadwerężyłaby budżet państwa. W końcu stanęło na kwotach 2220 zł i 14,5 zł.
Wyższa pensja minimalna raczej nie ucieszy młodych przedsiębiorców. Spowoduje ona wzrost ulgowych składek do ZUS o 5,7 proc.
Teraz rządowym projektem ustalającym kwotę minimalnego wynagrodzenia zajmie się Sejm.