Petru surowo o Glapińskim
Ryszard Petru stawia Adama Glapińskiego przed Trybunał Stanu. Zdaniem polityka Polski 2050 prezes NBP powinien stanąć przed Trybunałem Stanu za złamanie konstytucji i ustaw. Petru wylicza, że Glapiński złamał zasady apolityczności, udział w kampanii wyborczej PiS-u i finansowanie przez NBP deficytu w budżecie państwa. Ryszard Petru przewiduje, że prezes NBP stanie przed Trybunałem Stanu w pierwszym kwartale nadchodzącego roku. - To nie jest kwestia moich życzeń, to jest kwestia zasady, że jeżeli ktoś łamał prawo, musi ponieść konsekwencje - powiedział Petru w rozmowie z RMF FM. I dodał: Oczywiście, postawienie przed Trybunałem Stanu nie oznacza skazania. To powinien być pierwszy wniosek, jaki koalicja rządowa powinna postawić w kontekście Trybunału Stanu w ramach szeroko rozumianych potencjalnych podejrzanych w tym obszarze. Według Ryszarda Petru, trzeba wyjaśnić konflikt z NBP między prezesem a zarządem. To nie koniec zarzutów, jakie Ryszard Petru stawia pod adresem Adama Glapińskiego. - Mamy bardzo wysokie stopy procentowe, które powodują, że płacimy wysokie raty za leasingi, za kredyty. Koszt funkcjonowania Polaków jest bardzo wysoki, wiele osób nadal traci na inflacji (...) Widać, że w NBP działo się źle, było łamane prawo i nie przestrzegano konstytucji. Powinny być wyciągnięte wnioski, to decyzja całej koalicji, bo ma to daleko idące konsekwencje. Ten spór między prezesem a członkami zarządu, który toczy się w NPB też go osłabia - powiedział gość Rozmowy o 7 w RMF FM i Radiu RMF24.