Każdy, kto choć raz był w szpitalu, wie, jak ciężka jest praca pielęgniarki. Według Ministerstwa Zdrowia w Polsce jest 250 tys. pielęgniarek i położnych. Resort podaje też ich średnie zarobki. Zwykła pielęgniarka i położna może otrzymać w pierwszym miejscu pracy 2971 zł. brutto (2136 zł netto), starsza pielęgniarka i położna dostanie 3314 zł brutto (2375 zł netto), a wyspecjalizowana pielęgniarka i położna 3696 zł brutto (2641 zł netto). Zatrudnione na tych warunkach osoby chcą podwyżek. Problem w tym, że oczekują, że będzie to aż 1,5 tys. zł miesięcznie, a resort proponuje im 172 zł.
ZOBACZ TEŻ: Brytyjczycy mogą wydać składki emerytalne, na co chcą. Pobrali już 2 mld funtów!
Ta „bajońska suma” według ministerstwa nie miałaby być na dodatek podwyżką stałą, a jedynie wypłacanym przez 10 miesięcy dodatkiem do pensji. Pielęgniarki zrzeszone w różnych związkach zawodowych nie chcą nawet słyszeć o takim scenariuszu. Wskazują ponadto, że taka podwyżka i tak nie objęłaby wszystkich pielęgniarek, bo nie dostałyby jej osoby pracujące w gabinetach, które mają podpisane umowy na podstawową opiekę zdrowotną oraz w szpitalach z umowami na świadczenia wysokospecjalistyczne. Zdaniem pielęgniarek takie założenia są błędne, bo dzielą grupę zawodową. Ministerstwo Zdrowia podkreśla, że nic jeszcze nie jest przesądzone, bo rozmowy ws. sytuacji pielęgniarek ciągle trwają.

i
Pielęgniarki nie chcą 172 zł podwyżki. Walczą o 1,5 tys. zł!
Rząd chce dać podwyżkę pielęgniarkom. Wynosiłaby ona 172 zł netto miesięcznie, ale nie otrzymałyby jej wszystkie pielęgniarki oraz nie byłoby to stałe powiększenie pensji, a tylko na jakiś czas. Pielęgniarki są oburzone. Chcą podwyżek rzędu 1,5 tys. zł na każdą z nich.