Jeśli do tej pory rzetelnie spłacałeś wszystkie swoje kredyty, a twoje zarobki umożliwiają ci udźwignięcie ciężaru comiesięcznych rat, to z uzyskaniem szybkiej pożyczki gotówkowej na nagłe wydatki nie powinieneś mieć praktycznie żadnych problemów. Konkurencja wśród banków jest ogromna, ich oferta zaś bardzo bogata. Wciąż uatrakcyjniają one swoje propozycje, a promocje gonią promocje. Jeśli prawidłowo ocenisz swoje możliwości finansowe i określisz czas oraz kwotę pożyczki, to niewykluczone, że ciężaru rat prawie nie poczujesz.
Warunek jednak jest jeden: musisz starannie wybrać odpowiednią ofertę. Sam rozstrzygnij, co dla ciebie jest najważniejsze: czy potrzebujesz pieniędzy natychmiast, bez większych formalności i skłonny jesteś zapłacić nieco więcej za pośpiech, czy wolisz pożyczkę tańszą, ale z zabezpieczeniami, a więc trochę bardziej kłopotliwą; czy potrzebujesz pożyczki z ubezpieczeniem, czy zależy ci na odsunięciu w czasie spłaty pierwszych rat itd.
Nie spiesz się i nie ograniczaj swojego wyboru do tego, co zaproponuje ci bank, w którym masz konto. Nawet wtedy, gdy pilnie potrzebujesz pieniędzy, poświęć chwilę na porównanie ofert kilku banków. Pracowników banków proś o dokładną symulację twoich przyszłych rat i kosztów całkowitych pożyczki (wraz z opłatami i prowizjami). Będziesz miał wówczas możliwość łatwego porównania ofert - nawet takich, które znacznie różnią się parametrami i konstrukcją.
Należy też pamiętać, że przy niewielkich kwotach i krótkich okresach kredytowania nie warto wyolbrzymiać roli różnic w kosztach i lepiej postawić na szybkość i wygodę. Oczywiście lepiej jest płacić mniejsze raty niż większe. W przypadku jednak drobnych pożyczek rachunek kosztów i zysków wcale nie musi być tak oczywisty.
Załóżmy, że potrzebujesz pilnie 1 tys. zł na niespodziewane domowe wydatki. Dług chcesz spłacić jak najszybciej. Na raty możesz przeznaczyć co miesiąc do 200 zł. Z naszych wyliczeń wynika, że stać cię na pożyczkę 6-miesięczną.
Jeśli już wiesz, czego potrzebujesz, ruszasz na rozpoznanie rynku. Dzwonisz na infolinie banków, jeździsz do ich placówek i rozmawiasz z konsultantami, chcąc zebrać jak najwięcej informacji na temat dostępnych ofert. Poświęcasz na to czas i pieniądze (koszty związane z telefonami, dojazdami). Tymczasem różnice cenowe między ofertami poszczególnych banków - być może niekiedy na pierwszy rzut oka kolosalne - w rzeczywistości, po przeliczeniu na konkretne kwoty twoich comiesięcznych obciążeń wcale nie będą duże. Przy oprocentowaniu w wysokości 8 proc. twoja rata miesięczna wyniesie ok. 171 zł, podczas gdy w przypadku oprocentowania 22-proc. (prawie 3 razy wyższego!) - ok. 178 zł. Różnica w łącznej kwocie odsetek wyniesie natomiast ok. 42 zł. Owszem, różnica jest widoczna, ale czy naprawdę aż taka, jakiej się prawdopodobnie spodziewałeś, porównując wyłącznie wysokość oprocentowania?
Podobnie jest z prowizją. Przy kwocie 1 tys. zł każdy 1 proc. prowizji to 10 zł. Przy najczęściej spotykanej stawce - 5 proc. - zapłacisz 50 zł. Szkoda każdych 10 zł, ale pamiętaj, że kalkulując całkowite koszty pożyczki, musisz wziąć pod uwagę i prowizję, i odsetki. Istnieje natomiast duże prawdopodobieństwo, że przynajmniej sporą część tego, co ewentualnie zaoszczędzisz na prowizji, będziesz musiał oddać w odsetkach.
W poszukiwaniach najtańszej oferty warto po prostu zachować zdrowy rozsądek i nie przejmować się zanadto myślą, że gdzieś może jest jeszcze lepsza pożyczka. Jeśli zaś różnice w cenie nie są ogromne (pamiętaj jednak, że im wyższa kwota i im dłuższy okres kredytowania, tym rola kosztów rośnie), to może bardziej opłaca się zwrócić uwagę na inne, mniej wymierne, a przecież niezwykle ważne cechy ofert: dostępność pożyczki, szybkość działania banku, przyjazne procedury, wygodne formy spłaty rat itd.
Podcasty
Playlisty tematyczne
