Według badania American Heart Assotiation, organizacji zajmującej się chorobami serca, spożycie napoju energetyzującego zwiększa ryzyko wystąpienia zaburzeń rytmu serca. Specjaliści ostrzegają przed przyjmowaniem 32 uncji w ciągu godziny. Taka ilość to dokładnie 946 mililitrów napoju. W Polsce popularne energetyki sprzedawane są najczęściej w opakowaniach po 250 mililitrów. Jeden z popularnych napojów znany jest z charakterystycznych, półlitrowych puszek. Oznacza to, że zagrożenie pojawia się po spożyciu 4 małych puszek, lub dwóch dużych.
Badanie przeprowadzono na trzydziestu czterech zdrowych osobach w wieku od 18 do 40 lat. Części grupy podano 946 ml napoju energetyzującego (nie ujawniono marki), pozostałym podano placebo. Proces powtarzano przez 3 dni. Przed i po eksperymencie wykonano badanie rytmu serca i ciśnienia krwi. W przypadku grupy pijącej energetyki zauważono objawy mogące zagrażać pracy serca a nawet życiu.
Puszka energetyku zawiera cztery razy więcej kofeiny niż filiżanka kawy, a mimo to dzieci sięgają po niego jak po zwykły słodki napój. Według danych Komisji Europejskiej już 68 proc. nastolatków i 18 proc. dzieci regularnie spożywa napoje energetyczne. Ograniczenia w sprzedaży energetyków dla nieletnich wprowadziły już Kanada, Litwa, Łotwa i Białoruś, a dyskusja na ten temat trwa w Niemczech i USA.
Alternatywą może być samodzielnie przygotowany domowy energetyczny napój z warzyw i owoców: buraków, arbuzów i bananów.