Ogromne zainteresowanie Polaków programem „Moja Woda”. W dwa miesiące został wyczerpany budżet programu na 2020 r. Z końcem września br. wojewódzkie fundusze ochrony środowiska zamkną przyjmowanie wniosków elektronicznych.
Wskazany pośpiech
- Z końcem września wojewódzkie fundusze zakończą rejestrowanie wniosków elektronicznych, jednak proszę pamiętać, że konieczne jest również dostarczenie do wojewódzkich funduszy wniosków w wersji papierowej. Dostarczenie wniosku w wersji papierowej jest warunkiem rozpatrzenia wniosku i ewentualnego otrzymania dotacji. Wszystkie wnioski, które zostaną zarejestrowane elektronicznie do końca września a do końca października 2020 roku dotrą do wojewódzkich funduszy w wersji papierowej, zostaną sfinansowane w tym roku – poinformował wiceprezes NFOŚiGW, Artur Lorkowski.
Na co dotacjaWłaścicieli domów jednorodzinnych mogą otrzymać dotację do 5 tys. zł, ale nie więcej niż 80% kosztów, które zostały poniesione po 1 czerwca 2020 r. na dofinasowanie m.in. zakupu, montażu i uruchomienia instalacji pozwalających na zatrzymanie i zagospodarowanie wód opadowych i roztopowych na terenie nieruchomości objętej przedsięwzięciem. Finansowane mogły być również przewody odprowadzające wody opadowe, zbiorniki retencyjne podziemne lub nadziemne, oczka wodne, instalacje rozsączające oraz elementy do nawadniania bądź innego sposobu wykorzystania zatrzymanej wody.
Będzie kontynuacja
- Z początkiem 2021 roku chcemy uruchomić nową edycję programu Moja Woda, której budżet powinien być porównywalny do tego, którym dysponowaliśmy w 2020 roku. Poprosiłem Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej o przedstawienie propozycji nowej odsłony programu w ciągu najbliższych tygodni we współpracy z wojewódzkimi funduszami – zapowiada Michał Kurtyka, szef Ministerstwa Klimatu.