Projekt nowelizacji ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne Platforma Obywatelska złożyła we wtorek. Rzeczniczka PiS zaznaczyła, że jeżeli nie będzie przeszkód formalno-prawnych, to z pewnością opozycja może liczyć na jego poparcie ze strony partii rządzącej.
Przypominamy, że pod koniec grudnia "Gazeta Wyborcza" napisała o wyjątkowo wysokich zarobkach współpracownicy prezesa Narodowego Banku Polskiego Adama Glapińskiego - szefowej departamentu komunikacji i promocji Martynie Wojciechowskiej. Ujawniono wtedy, że zarabia ona aż 65 tys. zł miesięcznie. Według najnowszych doniesień medialnych pensja Wojciechowskiej może wynosić nawet 80 tys. zł miesięcznie.
Na środowej porannej konferencji prasowej, zastępca dyrektora departamentu kadr w NBP Ewa Raczko zaprzeczyła tym informacjom i podkreśliła, że żaden z dyrektorów w NBP nie zarabia takich pieniędzy. Raczko dodała, że środki na wynagrodzenia w NBP stanowią część ogółu środków NBP i nie pochodzą z budżetu państwa.
Po południu całą sprawę skomentował prezes NBP Adam Glapiński. Zapowiedział, że pod ustawą o jawności wynagrodzeń w Narodowym Banku Polskim podpisze się "obydwoma rękoma". Prezes zwrócił jednak uwagę, że ustawa o jawności płac byłaby fatalna w skutkach dla banku i utrudni pracę oraz nabór.
Ta odpowiedź nie usatysfakcjonowała rzeczniczkę PiS Beatę Mazurek. Wieczorem powiedziała, że Prawo i Sprawiedliwość przedstawi projekt ustawy, która wprowadzi jawność wysokości wynagrodzeń w NBP.
Ile wynosi "kominówka"?
Ustawa kominowa to ustawa o wynagrodzeniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi (Dz. U. 2000 Nr 26 poz. 306). Akt prawny reguluje wysokość zarobków osiąganych przez menedżerów przedsiębiorstw, spółek państwowych i samorządowych. Ustawa obowiązuje od września 2016 r..
Maksymalna wysokość zarobków osób, których dotyczy ta ustawa nie może przekroczyć odpowiednio:
- sześciokrotności przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego w sektorze przedsiębiorstw w ostatnim kwartale poprzedniego roku , w przypadku osób zatrudnionych w przedsiębiorstwach państwowych lub w spółkach z udziałem Skarbu Państwa,
- czterokrotności w przypadku osób zatrudnionych w samorządowych jednostkach organizacyjnych, spółkach handlowych,
- trzykrotności, dla osób zatrudnionych w państwowych jednostkach budżetowych.