ślub wesele

i

Autor: materiały prasowe ślub wesele

Planowanie ślubu? Jak zrobić to bez zbędnych nerwów i nie zbankrutować?

2019-06-02 12:05

Sezon ślubny w pełni! Dzień ceremonii to jeden z tych najważniejszych w życiu, a przygotowania do niego bywają długie i często bardzo stresujące. Marka Oak View zdradzają pięć porad, jak zorganizować ślub i przy tym nie osiwieć.

Są osoby, które ślub planują już kilka lat wcześniej. Zazwyczaj jednak albo przemawia przez nich ogromna ekscytacja, albo perfekcjonizm, który nie pozwala zostawiać im wszystkiego na ostatnią chwilę. Co jednak, jeśli nie należycie do żadnego z tych dwóch obozów i wcale nie zamierzacie podporządkowywać swojego całego życia organizacji ślubu? To nie koniec świata.

1. Grunt to dobry plan
Jeśli na co dzień działasz chaotycznie, to możliwe że i przy tej okazji sobie poradzisz – czy jednak warto ryzykować przed ślubem? Stworzenie listy „to do” i odhaczanie na niej kolejnych punktów na pewno pomoże Ci zachować spokój ducha i poczucie kontroli nad sytuacją. Na początku warto ustalić, jaki rodzaj ślubu chcecie wziąć – cywilny czy kościelny, w jakim stylu chcecie urządzić wesele i na tej podstawie szukać miejsc, które Wam odpowiadają. Zaplanujcie jaki budżet chcecie przeznaczyć na organizację wydarzenia i ile osób chcecie zaprosić. Wszystko spisujcie w jednym pliku albo specjalnym plannerze, który dostaniecie w wielu sklepach internetowych i papierniczych. Ponadto, polecamy zapisać się do grup ślubnych na Facebooku – są to prawdziwe kompendia wiedzy! I to interaktywne. Radę otrzymacie w ciągu paru minut!

ZOBACZ TEŻ: Tyle kosztuje ślub w Polsce. Trzeba zaciągnąć ostry kredyt

2. Jaki pan, taki kram
Jeżeli z zasady jesteś wyluzowaną osobą, to nie sil się na bardzo elegancki ślub w pałacu, bo zwyczajnie nie będziesz się tam dobrze czuć. Jeśli marzysz o weselu w stylu boho, zwiewnej jasnoróżowej sukience i wianku na głowie, a znajomi lub rodzina próbują odwieść Cię od tego pomysłu, to pamiętaj, że ostateczna decyzja i tak należy do Ciebie. Jeśli na co dzień jesteś weganinem/weganką to nie musisz toczyć batalii o obecność mięsa na stołach. Po prostu zrób dokładnie tak, jak uważasz. Twój ślub to Twoje zasady, a jego najważniejszymi uczestnikami ślubu są osoby, które go biorą, czyli Wy! Nie bójcie się być stanowczy.

3. Kto może, niech pomoże!
Nie ma gorszego uczucia od samotności. Gdy wydaje nam się, że zajmujemy się przygotowaniami ślubu kompletnie sami, to tracimy motywację, chęci i siłę do działania. Dlatego dobrze poprosić przyjaciół o pomoc! Jesteśmy pewni, że najbliżsi nie odmówią. A nawet jeśli nie będą mogli fizycznie pomóc, to nawet rozmowa o bieżących sprawach na pewno będzie zbawienna. Pamiętajcie też o sprzedawcach ślubnych marzeń, czyli o Wedding Plannerach. Są osoby, które zawodowo zajmują się organizacją ślubów. Jeśli środki finansowe pozwalają Wam na zaangażowanie osoby trzeciej, to korzystajcie z tego! Dzięki zatrudnieniu profesjonalnego Plannera, zrzucicie ze swoich barków ciężar organizacyjny i będziecie przy tym mieć pewność, że wszystko zostanie dopięte na ostatni guzik.

4. Nic się nie zepsuje, jeśli na to nie pozwolisz
Najważniejsze jest podejście! Więc jeśli zdasz sobie sprawę, że są rzeczy, na które nie masz wpływu i przestaniesz się nimi przejmować, to naprawdę będzie Ci łatwiej. Uzbrój się w cierpliwość i pomyśl, że przecież ani deszcz, ani brak kotylionów, ani nieobecność dawnego znajomego finalnie nie zmieni przebiegu Waszego ślubu. Jednak Wasz słaby humor już może! Przyjęcie stanu rzeczy takiego, jakim jest i odpowiadanie na niezależne od nas sytuacje uśmiechem (albo chociaż obojętnością) ułatwi Wam życie. Za kilka lat nikt z Was nie będzie pamiętał o jakiejś wpadce – ewentualnie wspomnicie ją z łezką w oku jako zabawną anegdotkę. Wyluzujcie!

SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Kredyt na kocią łapę – czy związki nieformalne traktowane są w bankach jak małżeństwa?

5. Orzeźwienie zawsze w cenie
Co często spędza sen z powiek? To, co pojawi się na stołach i w kieliszkach gości! Jeśli urządzasz wesele w sezonie letnim, to świetną opcją będzie świętowanie przy winie. Coraz częściej z menu usuwa się mocniejsze alkohole. Dlaczego? Okazuje się, że te słabsze świetnie smakują same w sobie, łatwiej dobrać je do poszczególnych potraw, a ponadto są kapitalną bazą do drinków. Po pomoc w doborze wina można poprosić zaufanego sommeliera, zdać się na swój gust lub opinie na forach internetowych. Coraz większą popularnością cieszą się kalifornijskie wina Oak View występujące w 5 wariantach smakowych: półwytrawne białe i czerwone, półsłodkie białe i czerwone oraz hit –półsłodkie różowe, które odpowiednio schłodzone zamieni się w prawdziwy specjał! Dla każdego znajdzie się coś dobrego.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze