Singapurska para prezydencka została powitana na dziedzińcu Pałacu Prezydenckiego przez prezydenta Andrzeja Dudę i pierwszą damę Agatę Kornhauser-Dudę. Choć wszystko odbywało się z pompą, to nie konwenanse ściągnęły Tony'ego Tan Keng Yama do Polski. Wizyta singapurskiej głowy państwa ma podkreślać znaczące miejsce naszego kraju na ekonomicznej mapie świata.
ZOBACZ TEŻ: W Polsce nie żyje się najlepiej, ale jest rajem dla inwestorów
Jak podkreśla szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski, wizyta ma przede wszystkim charakter gospodarczy, o czym świadczy choćby fakt, że wraz z Tonym Tan Keng Yamem do Polski przybyła grupa przedstawicieli singapurskich biznesmenów. Prezydent Singapuru przyjechał również po to, by podpisać z polskim prezydentem trzy memoranda polsko-singapurskie, m.in. o współpracy pomiędzy Narodowym Centrum Badań i Rozwoju a singapurską Agencją ds. Nauki, Technologii i Badań i wziąć udział w Polsko-Singapurskim Forum Biznesowym – podaje wnp.pl.
ZOBACZ TEŻ: Wiemy, w których miastach na świecie życie jest najdroższe
Choć wielu osobom może się wydawać, że te wydarzenia inaugurują polsko-singapurską współpracę, w rzeczywistości Polska ma dobre relacje z tym azjatyckim państwem od wielu lat. Jak wynika z broszury polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, na półkach singapurskich sklepów można znaleźć produkty takie jak choćby kosmetyki polskich firm Ziaja i Inglot, polskie jabłka, borówki czy wyroby mleczarskie Mlekovity. Warto nadmienić, że także Polska importuje z Singapuru wiele towarów. Jakich? Odpowiedź znajdziecie w poniższej inografice:
Źródła: wnp.pl, singapur.msz.gov.pl