REKRUTACJA.

i

Autor: Shutterstock

Podwyżki, nadgodziny i Ukraińcy. Tak przedsiębiorcy radzą sobie z niedoborem pracowników

2018-02-20 13:22

Ponad 50 proc. firm w Polsce doświadczyła problemów z rekrutacją. To o 18 p.p. więcej niż rok temu – wynika z najnowszych danych Work Service. Jak pracodawcy radzą sobie z tą sytuacją? W pierwszej kolejności stawiają na podwyżki dla pracowników. Jednak nie ma nic za darmo. Ich konsekwencją są często nadgodziny. Ponad 25 proc. przedsiębiorstw deklaruje z kolei, że radzi sobie z niedoborami, zatrudniając pracowników z Ukrainy.

Z szybkiego monitoringu przygotowanego przez Narodowy Bank Polski, płynie bardzo pozytywny przekaz dla pracowników – firmy w tym roku będą zatrudniać. I to rekordowo dużo! Popyt na pracowników jest obecnie większy niż w okresie boomu, który miał miejsce na przełomie lat 2007 i 2008.

Sprawdź także: GUS: Polacy zarabiają rekordowo dużo. Rośnie też zatrudnienie

Pracowik jest teraz w cenie

Jak ocenia prezes zarządu Work Service Maciej Witucki, plany związane z rozwojem wielu firm, mogą być jednak wstrzymywane przez nasilające się braki kadrowe.
– Z naszych najnowszych badań wynika, że już 50,5 proc. firm w kraju doświadczyła problemów rekrutacyjnych, a wśród przedsiębiorców, którzy planują zwiększanie poziomów zatrudnienia w najbliższych miesiącach, ten odsetek sięgnął niemal 70 proc. To oznacza, że pomimo ambitnych planów rekrutacyjnych wielu pracodawców pozostanie z nieobsadzonymi miejscami pracy, a to dodatkowo będzie wzmagać rywalizację o kandydatów – komentuje Witucki.

Czytaj też: Rekrutacja oczami kandydatów. Jakie błędy popełniają rekrutujący

Według danych Work Service, do największych trudności rekrutacyjnych przyznają się obecnie duże firmy (62 proc.), zatrudniające ponad 250 pracowników. Dla porównania, niedoborów kadrowych, doświadczyło „tylko" 48,5 proc. małych przedsiębiorstw. Na największe deficyty kadrowe narzekają przedstawiciele branży produkcyjnej (77,8 proc.), handlu (60 proc.) i usług (50,6 proc.).

Podwyżki, nadgodziny i Ukraińscy

Na tej sytuacji korzystają pracownicy. Jak informuje Work Service, 37,1 proc. przedsiębiorców decyduje się na oferowanie w trakcie rekrutacji wyższych wynagrodzeń. Są to przede wszystkim firmy z sektora handlowego i produkcyjnego. Niestety jest jednak i druga strona medalu – 28,1 proc. pracodawców – głównie z sektora usług – aby wypełnić brakujące wakaty, proponuje swoim załogom wydłużanie czasu pracy. Trzecim, najczęściej wskazywanym przez pracodawców, sposobem radzenia sobie z niedoborem pracowników jest zatrudnianie imigrantów z Ukrainy. Na takie rozwiązanie wskazało 26,6 proc. firm, głównie dużych podmiotów z sektora produkcyjnego.

Zobacz również: Pracownicy 50 plus są potrzebni na rynku pracy

– Czynnikiem, który w ostatnich latach ratował podaż pracy w Polsce była głównie imigracja. W ubiegłym roku pracodawcy wystąpili o 1,82 mln oświadczeń o powierzeniu zatrudnienia dla cudzoziemców. Był to wynik o ponad 1/3 wyższy niż w 2016 roku. Jednak, pomimo tak masowego napływu pracowników zza granicy nadal odnotowujemy lawinowy wzrost wakatów. Szczególnie był on widoczny w branży produkcyjnej, budowlanej i logistycznej, gdzie liczba nieobsadzonych miejsc pracy wzrosła o ponad połowę w ciągu roku – mówi Andrzej Kubisiak, dyrektor ds. analiz w Work Service.

Czas na pracowników 50+ i employer branding

Na liście metod radzenia sobie z wyzwaniami rekrutacyjnymi znalazły się także rekrutacje, kierowane do pracowników 50+, które wskazało 9,1 proc. firm, a także aktywności employer brandingowe deklarowane przez 8,7 proc. badanych" – informuje Work Sevice.

 

Źródło: Work Sevice

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze