Lidl i Biedronka oferują pół litra wódki za 9,99 zł. To poniżej wartości akcyzy
Wojna cenowa Biedronki i Lidla wkroczyła nie tylko w ofertę produktów podstawowej potrzeby, ale również w alkohol. W ofercie obu dyskontów pojawiła się wódka, która kosztuje 9,99 zł za pół litra. Biedronka oferuję wódkę Parkową, a Lidl Polną - obie zawierające 38 proc. alkoholu. Alkohol schodzi ze sklepów szybko, w wielu z nich można już zauważyć tylko puste półki.
9,99 zł, to cena poniżej akcyzy, Krajowa Administracja Skarbowa podała Wirtualnej Polsce, że za 0,5l czystej wódki 38 proc. kwota podatku akcyzowego wynosi 14,46 zł. Dr hab. inż. Edyta Lipińska z Katedry Biotechnologii i Mikrobiologii Żywności SGGW powiedziała WP, że niska cena może wynikać z taniego surowca, gorszego jakościowo. Jak wymieniła, jest to dla niej spore zaskoczenie, bo koszt produkcji 0,5 litra wódki wynosi ok. 28-30 zł, z czego główną cenę stanowią należności z akcyzy i VAT - aż 75 proc. ceny. Jej zdaniem "powinny zająć się tym odpowiednie organy".
Portal dowiedział się również od anonimowej pracowniczki Biedronki, że wcześniej ta wódka kosztowała nominalnie ok. 20 zł, potem kosztowała ponad 11 zł. Według jej relacji klienci codziennie o nią pytają, po dostawie znika w moment, są kupowane całymi kartonami. Z kolei pracownicza Lidla powiedziała WP, że wcześniej nikt nie chciał kupować tej wódki.
Jan Śpiewak twierdzi, że sprzedawanie tanio wódki to przestępstwo
Promocją oburzony jest również Jan Śpiewak, znany aktywista antyalkoholowy. Stwierdził, że "nawet w Rosji jest minimalna cena na wódkę. Wynosi 299 rubli, czyli 13 zł za pół litra".
- Wojna cenowa między Lidlem a Biedra będzie kosztowała życie setek osób. Takie promocje są w świetle prawa przestępstwem. Apeluje do Adama Bodnara o podjęcie natychmiastowych działań i zabezpieczenie zysków z przestępstw popełnianych przez te korporacje - pisał Jan Śpiewak.
Aktywista wskazuje Artykuł 13 ustawy o wychowaniu w trzeźwości, który zabrania na obszarze kraju reklamy i promocji napojów alkoholowych, który zabrania promowania napojów alkoholowych. Trudno jednak jednoznacznie rozstrzygnąć czy obniżka ceny jest formą "promowania" alkoholu.