Młodych Polaków, którzy wchodzą teraz na rynek pracy, czeka dramatyczna starość. Już raczej nikt nie ma wątpliwości, że osoby te na starość będą miały głodowe świadczenia emerytalne. OECD alarmuje, że za około 30 lat emerytury w Polsce będą stanowiły 31 proc. przeciętnej pensji. Dziś byłaby to kwota netto nieco ponad 1 tys. zł. Za 30 lat pewnie będzie to więcej, ale i ceny przez lata o wiele pójdą w górę. Obecnie średnia emerytura w Polsce to 1,8 tys. zł netto (czyli 2,2 tys. zł brutto).
Okazuje się, że w rankingu OECD dotyczącym wysokości emerytur na świecie Polska znalazła się na szarym końcu tabeli. W Europie zajęliśmy pod tym względem ostatnie miejsce, a na świecie przedostatnie – za nami jest tylko Meksyk. Zatem sytuacja będzie dramatyczna.
Co ciekawe, meksykański zakład ubezpieczeń pobiera od mieszkańców zaledwie 6,3 proc. pensji na składki, w Polsce to 19,52 proc. wynagrodzenia. A kto ma najlepsze perspektywy? Głodować na pewno nie będą emeryci w Holandii, Danii i Włoszech, gdzie obywatele dostaną 80 – 90 proc. swojego wynagrodzenia.