![Super Biznes SE Google News](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-b2RH-YnJp-Mda6_super-biznes-se-google-news-664x442-nocrop.jpg)
Tak powstaje "offshore'owa dolina"
W Polsce przyspieszają inwestycje w OZE, czyli odnawialne źródła energii. Wraz nimi potrzeba różnego rodzaju, wysoko kwalifikowanych. pracowników, których jak na razie jest niewielu. To z kolei powoduje, że są oni cenni, a przez to dobrze opłacani. "Gazeta Wyborcza" szacuje, że do budowy kilkuset wiatraków będzie potrzeba nawet około 70 tys. specjalistów, z czego 34 tys. etatów będzie w fazie inwestycyjnej, a do obsługi farm wiatrowych będzie potrzeba 29 tys.
Montażysta może zarobić 20 tys. zł, ale wyżej kwalifikowani pracownicy mogą zarobić lepiej niż w branży IT.
Rafał Zahorski, pełnomocnik ds. rozwoju portów w Zarządzie Morskich Portów Szczecin i Świnoujście w rozmowie z portalem twierdzi, że "offshore'owa dolina" z centrum w Szczecinie może sprawić, że do kraju wróci mnóstwo tych, którzy wybrali emigrację w Niemczech czy Norwegii".
- Napływ ludzi już się rozpoczął, firmy ich ściągają. Bardzo dużo Polaków wraca z zagranicy, by pracować w branży offshore - twierdzi Zahorski. Pełnomocnik podaje, że Zachodniopomorska Dolina Offshore wygeneruje nawet 10 tys. miejsc pracy w Szczecinie, w Świnoujściu oraz w okolicach tych miast.
Jak twierdzi mniejsze firmy i projekty powstają w cieniu inwestycji wielkich firm. "Każda duża inwestycja offshore'owa, która powstaje w okolicy, daje kilkaset miejsc pracy. Biorąc pod uwagę wszystkie mniejsze i większe zakłady, potrzebnych są tysiące osób" - uważa Zahorski cytowany przez portal.
Pełnomocnik wylicza, że w Dolinie obok duńskiej firmy Vestas produkującej komponenty do turbin wiatrowych, fabrykę elementów do turbin buduje w Szczecinie też hiszpański Windar. Ta ma ruszyć w przyszłym roku.
-W Świnoujściu powstaje z kolei terminal instalacyjny morskich farm wiatrowych — tu inwestorem jest Orlen Neptun, czyli "wiatrowa" odnoga największego polskiego koncernu" -twierdzi Zahorski. Te zakłady będą potrzebowały ogromnej liczby pracowników.
Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej szacuje, że potencjał na Bałtyku na 33 GW. W polskiej części akwenu może być nawet 30 proc. potencjału energii wiatrowej całego Bałtyku.
Polecany artykuł: