Skażenie wody w jednej z podstawówek

i

Autor: Adrianna Grochala

Brakuje wody w Polsce?

Polakom zabraknie wody do życia? Sytuacja staje się dramatyczna

2022-08-09 9:47

Polacy obawiają się, że woda stanie się dobrem deficytowym. Problem robi się na tyle poważny, że często dochodzi do kradzieży. W Polsce w niektórych miejscach nawet do 30 proc. wody pobieranej jest z sieci miejskiej poza licznikami. Gminy apelują do mieszkańców, aby ci oszczędnie korzystali z wody bieżącej, a nawet zakazują używania jej do celów innych niż do codziennego funkcjonowania.

Dlaczego Polacy kradną wodę?

Jak wskazuje Portal Samorządowy, nie jest tak łatwo wykryć, kto i ile wody kradnie, ponieważ zazwyczaj do takich incydentów dochodzi w nocy. Mimo to przedsiębiorstwa wodociągowe stale zgłaszają nieprawidłowości wskazujące na nielegalne pobieranie wody. Kradzieże mają miejsce szczególnie w okresie wiosenno-letnim. Dlaczego tak się dzieje? Okazuje się, że woda staje się dobrem deficytowym i zwłaszcza latem, gdy opadów jest niewiele, poziom rzek znacząco się obniża, studnie wysychają, a władze wprowadzają reglamentację wody z powodu małych zasobów. Nie jest niczym nowym, że klimat się zmienia, a susze występują coraz częściej, nawet w Polsce. 

Gminy apelują do mieszkańców i proszą o oszczędzanie wody. Niekiedy nawet zabraniają używać jej do celów innych niż bytowe. Pod koniec lipca br. taki apeli odnotowano aż w 339 gminach w całym kraju. Zgodnie z narzuconymi wytycznymi mieszkańcom nie wolno korzystać z wody do np. podlewania trawników czy ogródków. Zabronione jest też, napełnianie nią basenów, małych zbiorników wodnych (oczko wodne), a nawet myć samochodu.

Gminy apelują o oszczędzanie wody, a mieszkańcy kradną ją na potęgę

O tym, kiedy zwykle dochodzi do kradzieży wody pisał też portal money.pl rok temu. Na miejsca zgłoszeń wysyłane są oczywiście patrole, które sprawdzają ujęcia wody, jednak złodzieja nie zawsze jest łatwo złapać. Jak ujawnił w rozmowie z portalem Artur Kuczyński, burmistrz Sczuczuna, 25-30 proc. kradzieży udaje się wyłapać. Wyjaśnia, że zwykle złodziejami okazują się być mieszkańcy, którzy pobierają wodę na posesjach lub z pobliskich hydrantów. Stosują m.in. magnesy na liczniki, czasami nawet zrywają plomby z hydrantów. 

Jaka kara za kradzież bieżącej wody?

Kradzież wody bieżącej jest nielegalna. To wykroczenie, za które grozić może kara grzywny w wysokości nawet do 5 tys. zł. Złodzieje zwykle działają w nocy, jednak, gdy zostaną przyłapani przez policję, mogą zapłacić słoną karę. Według gmin, tak wysoka kara powinna być wystarczającym powodem, aby zrezygnować z próby popełnienia wykroczenia.

Mieszkańcy, którzy pobierają wodę poza licznikami często nawet nie zdają sobie sprawy z tego, że nagłe spadki ciśnienia wody mogą uszkodzić urządzenia domowe np. pralkę czy zmywarkę. Intensywny pobór wody z hydrantu może także przyczynić się do zerwania osadów, które są nagromadzone w rurach. Co to oznacza? Mogą tym sposobem zanieczyścić wodę u odbiorców.

Sonda
Czym podgrzewasz wodę użytkową w domu?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze