Złej jakości węgiel zepsuł blok energetyczny?
Portal poinformował o awarii bloku w Jaworznie, skutkującej przerwą w produkcji prądu. Przyczyną - według portalu - ma być uszkodzenie odżużlacza. W ub. tygodniu, powołując się na informacje wykonawcy bloku, firmy Rafako, Onet napisał, że może dojść do awarii bloku z powodu złej jakości spalanego węgla. Tauron zapewnił w odpowiedzi m.in., że blok ma zaawansowane systemy wykrywania zanieczyszczeń zawartych w paliwie. Grupa poinformowała też, że jednostka ma zapewnione paliwo - czytamy.
Polecany artykuł:
Nowy blok w Jaworznie to bubel?
Jak informuje Bankier.pl, blok o mocy 910 MW w Elektrowni Jaworzno to najnowocześniejsza jednostka tego typu w polskim systemie energetycznym oraz ważny element rynku mocy. Dysponuje 15-letnim kontraktem mocowym, co poprawia ekonomikę jego działania. Docelowo blok w Jaworznie osiągnie minimum techniczne na poziomie 37 proc. To istotny parametr, bowiem przy niższym zapotrzebowaniu na energię nie jest konieczne jego wyłączanie, a potem ponowne uruchamianie - to ważne przy rosnącej produkcji energii z niestabilnych źródeł odnawialnych.
W ub. tygodniu, powołując się na informacje wykonawcy bloku, firmy Rafako, Onet napisał, że może dojść do awarii bloku z powodu złej jakości spalanego węgla. Tauron zapewnił w odpowiedzi m.in., że blok ma zaawansowane systemy wykrywania zanieczyszczeń zawartych w paliwie. Grupa poinformowała też, że jednostka ma zapewnione paliwo.
Sprawą zajmuje się prokuratura
Portal przypomina, że wybudowany kosztem ponad 6 mld zł węglowy blok 910 MW w Elektrowni Jaworzno III uruchomiono z opóźnieniem w listopadzie 2020 r. W czerwcu ub. roku został wyłączony z powodu usterek, naprawianych od tego czasu przez wykonawców z konsorcjum Rafako-Mostostal Warszawa. Zgodnie z pierwotnym harmonogramem prac, blok miał zostać uruchomiony do 25 lutego 2022 r., co jednak nie doszło do skutku.
Równolegle do prac naprawczych, przy udziale Prokuratorii Generalnej trwały mediacje między Tauronem a wykonawcą bloku.