Pandemia koronawirusa trwa już niemal rok. W tym czasie rząd wprowadza pełzający lockdown, czyli zamyka niektóre branże na określony czas. Na pierwsze trzy miesiące przedsiębiorcy byli w stanie zamknąć swoje biznesy, ale zamykanie ich na kolejne miesiące roku już generuje frustrację, złość i bunt. Wielu właścicieli biznesów otwiera swoje firmy pomimo rządowego zakazu (hotele, restauracje, puby).I co ciekawe, mają poparcie wielu Polaków. Prawie sześciu na dziesięciu badanych uważa, że kolejne przedłużenie rządowych obostrzeń jest złą decyzją. Blisko 85% rodaków twierdzi, że w czasie lockdownu nie korzystało z usług objętych zakazem. Do tego ponad połowa Polaków nie zamierza w najbliższym czasie odwiedzać miejsc, które zostaną otwarte mimo restrykcji. Jednak niemal siedem na dziesięć osób popiera przedsiębiorców działających wbrew narzuconym ograniczeniom. Co więcej, przeszło 70% jest zdania, że służby nie powinny ich za to karać. Takie wnioski płyną z ogólnopolskiego badania UCE RESEARCH i SYNO Poland. Z pandemią koronawirusa walczymy niemal rok. Cały czas obowiązuje zasada DDM: dystans, dezynfekcja, maseczka i reżim sanitarny w miejscach publicznych.
Polacy popierają przedsiębiorców otwierających biznesy pomimo zakazu
Lockdown wywołany koronawirusem daje się we znaki wielu przedsiębiorcom. Część z nich ostro mówi: dość i otwiera swoje biznesy. Co ciekawe, mają oni poparcie wielu rodaków. Prawie sześciu na dziesięciu badanych uważa, że kolejne przedłużenie rządowych obostrzeń jest złą decyzją.