Za problematyczne podróże od 1 stycznia do 30 września br. linie lotnicze powinny wypłacić swoim klientom łącznie ponad 138 mln złotych. Wartość ta w porównaniu do analogicznego okresu w roku poprzednim wzrosła o ponad 16 proc., a zestawiając ją z rokiem 2015 – ponad dwa razy.
Zobacz koniecznie: Odszkodowanie za spóźniony lot. W Polsce możemy go żądać tylko przez rok
– Tylko od 1 stycznia br. aż 1 310 lotów zostało zakłóconych z winy przewoźnika. Ta liczba z roku na rok rośnie. Głównie ze względu na to, że linie lotnicze rozwijają swoją działalność – wykonują coraz więcej kursów, otwierają nowe połączenia. Rosnący ruch na niebie to nie zawsze same plusy – czasem skutkuje niemiłymi dla pasażerów opóźnieniami. Dlatego warto wiedzieć, jakie przysługują nam prawa, by w uzasadnionym przypadku wnioskować o odszkodowanie lub o należny posiłek czy nocleg – mówi Natalia Gębska, Country Manager w AirHelp.
Jeśli opóźnienie lotu wynosi 3 godziny lub więcej i nastąpiło na skutek czynników, na które przewoźnik ma wpływ (np. awaria lub spóźnienie samolotu, brak zastępstwa w przypadku choroby pilota) mamy prawo do odszkodowania, wynoszącego od 250 do nawet 600 euro (w zależności od długości podróży).
Rekompensata pieniężna należy nam się także w przypadku tzw. overbookingu, czyli odmowy wejścia na pokładu. Czasem zdarza się jednak, że opóźnienie lotu wynika z przyczyn losowych, niezależnych od przewoźnika, takich jak mgła, burza czy nagły strajk załogi lotniska. Wówczas nie przysługuje nam wprawdzie rekompensata pieniężna, ale warto upomnieć się o należny nam posiłek, dostęp do telefonu oraz nocleg czy transport – jeśli jest to konieczne.