Sztabki złota

i

Autor: Shutterstock

Polska gromadzi złoto. Nadchodzi kryzys?

2018-10-03 14:51

9 ton złota, tyle zdaniem firmy analitycznej Macquarie Group kupił w lipcu Narodowy Bank Polski. To pierwsze tego typu zakupy od dekad. Zasoby tego cennego kruszcu wzrosły do 112,3 ton. Bank centralny nie odniósł się do tych ustaleń, ale jego własne statystyki to potwierdzają.

Mimo że liczba dziewięciu ton złota wydaje się robić wrażenie to jednak w ujęciu nominalnym nie były to duże transakcje. Co ciekawe, w tym okresie na zakup kruszcu nie zdecydował się żaden inny bank centralny w całej Unii Europejskiej. Jak pisze „Rzeczpospolita” takie zakupy były domeną państw rozwijających się, a w szczególności tych, które miały problemy ze stabilnością waluty bądź napięte stosunki ze Stanami Zjednoczonymi.

W minionych latach na zakup złota najczęściej decydował się bank centralny z Rosji. Od 2006 roku zwiększył on swoje zasoby z 400 ton do niemal 1950 ton. Duże zakupy robiły także Chiny oraz Turcja (niemal 100 ton w dwa lata). Dlatego zatem do tego grona dołączył centralny bank z Polski?

Jak podaje „Rzeczpospolita” obecna polityka pieniężna może prowokować pytania o zagrożenia dla stabilności złotego. NBP deklaruje, że co najmniej do końca 2019 roku zamierza otrzymać rekordowo niskie stopy procentowe i jak wskazują eksperci wszystko wskazuje, że jest to możliwe. Ekonomiści przyznają także, w związku z podwyżkami stóp procentowych w USA czy Czechach postawa RPP osłabia polską walutę.

- Złoto od wieków ma tę właściwość, że nie jest niczyim zobowiązaniem, nie można go dodrukować. Jego wartość nie jest więc uzależniona od polityki pieniężnej ani fiskalnej żadnego kraju – komentuje zakup złota dla dziennika, Marcin Mrowiec, główny ekonomista Banku Pekao.

Jak podkreśla Mrowiec na zakup złota decydują się także te kraje, które uznały, za mają zbyt małe zasoby kruszcu na tle banków centralnych z państw rozwiniętych. W Niemczech złoto odpowiada za 70 proc. oficjalnych aktywów rezerwowych, we Francji zaś (2,4 tys. ton) za 60 proc. W Polsce ten udział to zaledwie 4 proc.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze