Tysiąc stron dokumentów dla TSUE przeciwko Niemcom
"Wspólnie z Szymonem Szynkowskim vel Sęk (minister ds. Unii Europejskiej - PAP) przygotowaliśmy kompletną skargę do TSUE na Niemcy w temacie odpadów. To prawie tysiąc stron dokumentów i twardych dowodów" - przekazała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa w poniedziałek w mediach społecznościowych.
Czy Niemcy nielegalnie składowali odpady w Polsce?
Pod koniec września br. przed Komisją Europejską odbyło się wysłuchanie w związku ze skargą Polski na Niemcy ws. nielegalnego składowania odpadów w kilku lokalizacjach na terytorium naszego kraju. W połowie października minister Moskwa poinformowała, że Komisja przyznała Polsce rację w sporze z Niemcami i wydała uzasadnioną opinię w tej sprawie. KE wskazała, że Republika Federalna Niemiec uchybiła obowiązkowi polegającemu na odbiorze w terminie 30 dni nielegalnie przemieszczonych do Polski odpadów z lokalizacji Tuplice oraz w pewnym zakresie nie odbierając odpadów z innej lokalizacji - Stary Jawor.
35 tys. ton odpadów z Niemiec. Okres 2015-2018
Resort informował, że na składowisku w Tuplicach znajduje się 20 tys. ton odpadów pochodzących z Niemiec, a w Starym Jaworze ponad 1,1 tys. ton.
Skarga na Niemcy do Komisji Europejskiej ws. porzuconych odpadów została złożona przez Polskę w lipcu br. Ministerstwo informowało, że chodzi w sumie o 35 tys. ton odpadów, które trafiły do kraju w latach 2015-2018 do województw: lubuskiego, dolnośląskiego, śląskiego i wielkopolskiego. Informowano m.in., że w Gliwicach zalega 1 tys. 300 ton odpadów, w Babinie – 450 ton, w Sarbii – 8 tys. 700 ton, w Sobolewie – 3 tys. 360 ton, w Starym Jaworze – 1 tys. 156 ton, a w Tuplicach – 20 tys. ton odpadów, które pochodzą z Niemiec.