Co w praktyce dla frankowiczów oznacza wyrok TSUE?
Marcin Szołajski, radca prawny, CEO Szołajski Legal Group: Wydany wyrok ma fundamentalne znaczenie dla kredytobiorców frankowych i dla banków, gdyż ustalił sposób rozliczania stron po wyeliminowaniu umowy z obrotu prawnego na skutek zidentyfikowania w niej przez sąd klauzul niedozwolonych. Wyrok TSUE C-520/21, który jest jednoznacznie prokonsumencki otworzy lawinę nowych pozwów frankowych w sądach. Frankowicze będą mogli wnosić już nie tylko o pełne rozliczenie z bankiem, czyli o tzw. „darmowy kredyt” – pozbawiony odsetek, ale również o dodatkowe świadczenia. Ponadto TSUE uznał, że bank nie ma prawa żądać od konsumenta rekompensaty wykraczającej poza zwrot kwoty równej wypłaconemu kapitałowi. Wyrok powinien korzystnie wpłynąć na rozstrzygnięcia w sprawach frankowiczów, poprzez oddalanie pozwów banków przeciwko konsumentom w zakresie wynagrodzenia za korzystanie z kapitału.
Czy frankowicze za cokolwiek zapłacą po unieważnieniu umowy kredytowej z bankiem?
Na skutek wydanego orzeczenia, które określa sposób rozliczania stron po wyeliminowaniu umowy z obrotu prawnego, frankowicze będą zobowiązani do zwrotu bankowi kwoty równej udzielonemu kredytowi. Roszczenia banków o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału są bezpodstawne.
Czy kredytobiorcom należy się odszkodowanie? Jeśli tak, to jak je uzyskać?
Prawo Unii nie stoi na przeszkodzie temu, aby w przypadku unieważnienia umowy kredytu hipotecznego zawierającej nieuczciwe warunki, konsumenci żądali od banku rekompensaty wykraczającej poza zwrot zapłaconych rat miesięcznych. Prawo zabrania natomiast, by banki dochodziły podobnych roszczeń względem konsumentów. Bank nie może dochodzić od frankowiczów kwot innych niż zwrot kredytu frankowego i odsetek za opóźnienie od chwili wezwania do zapłaty, gdyż nie może czerpać korzyści z sytuacji wywołanej swym bezprawnym działaniem.
Według TSUE żądania wykraczające ponad zwrot wzajemnych świadczeń są niezgodne z przepisami unijnymi (wyrok C-520/21). Ponadto TSUE podkreślił, że do sądu odsyłającego należy dokonanie oceny w świetle wszystkich okoliczności sporu, czy uwzględnienie tego rodzaju roszczeń konsumenta jest zgodne z zasadą proporcjonalności. TSUE jednoznacznie opowiedział się za tym, że banki nie mogą dochodzić roszczeń o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału, jednak frankowicze nie zostali pozbawieni takiej możliwości.
Co w przypadku, gdy bank już naliczył/pobrał opłatę za korzystanie z kapitału?
Z naszej wiedzy wynika, że żaden bank prawomocnie nie wygrał w sądzie sprawy przeciwko frankowiczom wytoczonej w oparciu o roszczenie o korzystanie z kapitału. Wydane orzeczenie TSUE wskazuje, że takie wyroki nie powinny już w Polsce zapaść. W sytuacji, gdyby doszło jednak do wydania takiego wyroku, to prawo pozwala na skorzystanie z wyjątkowych środków – np. skargi nadzwyczajnej.
Ile trwają w sądach w Polsce sprawy frankowe?
Proces frankowy trwa w I instancji średnio około 2 lat, ale czas postępowań jest bardzo różny. Spotykamy się z tym, że sprawy potrafią trwać od 9 miesięcy do 3 lat w I instancji i od 10 miesięcy do 2 lat w II instancji. Zależy to w dużej mierze od sądu, przed którym sprawa się toczy. W Warszawie czas oczekiwania na rozprawę to ponad rok, w innych miastach rozprawy wyznaczane są na bliższe terminy. Po wyroku TSUE prawdopodobnie przybędzie spraw frankowych w całej Polsce, gdyż od 15 kwietnia bieżącego roku pozew przeciwko bankowi można złożyć tylko w sądzie właściwym ze względu na miejsce zamieszkania kredytobiorcy.