Wydane w piątek rozporządzenie w sprawie przedłużenia terminów poboru i przekazania przez niektórych płatników zaliczek na podatek dochodowy od osób fizycznych dotyczy m.in. zleceniobiorców. Rozporządzenie zakłada, że np. zleceniobiorca powinien przekalkulować dwukrotnie wysokość zaliczki na podatek. Jeśli na skutek Polskiego Ładu musiałby odprowadzić do urzędu skarbowego wyższą zaliczkę, zastosuje zaliczkę niższą, liczoną według przepisów z 2021 r.
Rozporządzenie to odpowiedź ministerstwa finansów na sygnały, że wielu podatników otrzymało niższe wynagrodzenia. Resort zapewnia, że jeśli osoby na zleceniach dostali niższą pensję za styczeń to "niezwłocznie dostaną zwrot, w następnym miesiącu".
Wyrównanie wynagrodzenia
Rozporządzenie powinno spowodować, że zleceniobiorcy zarabiający do 12,8 tys. zł brutto miesięcznie nie będą otrzymywać niższych pensji. Ci, którzy dostali jednak niższe wynagrodzenie mogą spodziewać się wyrównania.
Dziennik Gazeta Prawna uprzedza natomiast, że zleceniobiorca, który na zmianach nie straci, będzie musiał uregulować niedopłatę podatku na koniec roku. Takiej sytuacji mogą spodziewać się osoby zarabiające na zleceniach ponad 5,5 tys. zł brutto miesięcznie, a także łączący zlecenia z pracą na etacie.
Zleceniobiorca ma prawo z nowego rozwiązania zrezygnować. "Podatniku, jeżeli nie chcesz żeby płatnik pobierał zaliczki na podatek według zasad z 2021 r., złóż płatnikowi, na piśmie, wniosek o nieprzedłużanie terminów pobrania i przekazania zaliczki. Wniosek nie ma wzoru urzędowego" - podaje w komunikacie Ministerstwo Finansów.
"Wniosek możesz złożyć płatnikowi, który nie odlicza kwoty stanowiącej 1/12 kwoty zmniejszającej podatek (tj. pracodawcy, któremu nie złożyłeś PIT-2 oraz każdemu zleceniodawcy). Twój wniosek płatnik zastosuje najpóźniej od miesiąca następnego po jego otrzymaniu" - czytamy.