Lek na koronawirusa stworzyła firma Biomed Lublin. - Ruszyła faktyczna produkcja pierwszej serii polskiego leku na koronawirusa z osocza ozdrowieńców - obwieścił dr.n. med. Grzegorz Celej, senator RP i spirytus movens projektu.
- Jesteśmy pierwsi na świecie! Przedsiębiorstwo już wcześniej tworzyło specyfiki na bazie osocza - dodał Celej.
Doświadczenie pozwoliło opracować lek na COVID-19. Zanim lek trafi do powszechnej dystrybucji minie jeszcze trochę czasu. Za 8-9 tygodni lek trafi do etapu badań klinicznych. Zastrzyki trafią do szpitali w Lublinie, Warszawie, Bytomiu i Białymstoku, gdzie dostaną je pacjenci. Po tym etapie preparat trafi do obrotu, oczywiście z przeznaczeniem do leczenia szpitalnego. Pierwsza partia zawierać ma ok. 3 tys. dawek leku.
ZOBACZ TEŻ: Koronawirus w Polsce. Zakażenia +597, Ofiary +11. Fatalne dane z Ministerstwa Zdrowia
Przedstawiciele Biomedu chwalą się dziesiątkami pacjentów, u których podanie osocza przyniosło pozytywny skutek. Zwracają też uwagę, że leczenie osoczem będzie stosowane nawet kiedy w końcu pojawi się szczepionka na COVID-19, ponieważ będzie uzupełniać profilaktykę. Wszystko dlatego, że nawe u osób z lekkim przebiegiem choroby dochodzi do zwłóknienia płuc czy uszkodzeń nerek a lek ogranicza te uszkodzenia.
Polski lek na koronawirusa będzie podawany jako domieśniowy zastrzyk. Ile będzie kosztować?
- Jest za wcześnie, aby mówić o cenie. Ale nie znam żadnego leku, który jest darmowy - powiedział "Gazecie Wyborczej" Piotr Fic, członek zarządu Biomed Lublin.