Polak walczy z Google
Protest (tzw. Third-Party Preissuance Submission) złożony w piątek przez pracownika i wykładowcę Uniwersytetu Jagiellońskiego dr Jarosława Dudę dotyczy tzw. kodowania ANS, które pozwala na kompresję danych m.in. w komputerach i innych urządzeniach elektronicznych. Dzięki temu rozwiązaniu programy działają szybciej i zużywają mniej energii. Obecnie jest ono już używane w produktach m.in. Apple, Facebooka i Google.
Zobacz również: Google okradł polskiego naukowca? Uniwersytet Jagielloński interweniuje w USA
Dr Duda, który bezpłatnie udostępnił swój kod w Internecie, chciał aby korzystali z niego wszyscy i bezpłatnie. Jednak Google chciał sobie je przywłaszczyć i opatentować. Korzystały w niego takie firmy jak Facebook czy Apple. - Nie chciałem, żeby ktokolwiek - w tym Google - ograniczał dostęp do tego rozwiązania poprzez opatentowanie - mówił PAP polski naukowiec.
O złożonym wniosku patentowym dowiedział się z internetu. Jak pisze w swoim proteście: Google nie konsultował z nim złożonego wniosku patentowego, nie poinformował go o nim, nie umieścił wśród współautorów, co rodzi poważne etyczne. Uczony z UJ przyznawał, że wniosek patentowy nie pokrywa się dokładnie z jego rozwiązaniem. Jednak wyraźnie widać w nim jego rozwiązania. W swoim proteście domaga się więc wycofania wniosku patentowego.
Czytaj koniecznie: Sensacyjne odkrycie! Rodzina Morawieckiego ma udział w powstaniu Google'a?
Rozwiązanie dr Dudy już raz próbowano opatentować w Wielkiej Brytanii w 2016 roku, ale tamtejszy urząd uznał, że nie można opatentować czegoś, co jest za darmo dostępne w internecie.
Źródło: wnp.pl