- Potrzebna jest gruntowna analiza i mądra strategia. Ona powinna być synergią środków z budżetu, z funduszu rozwoju kultury fizycznej oraz ze spółek Skarbu Państwa. Musimy przeanalizować też potrzeby inwestycyjne w dyscyplinach, które uznajemy za medalodajne. Do tego również mądra piramida szkoleniowa uwzględniająca rozwój zawodników na każdym etapie szkolenia - wyjaśnia szef MS.
Sprawdź koniecznie: Rio 2016. Polacy przywieźli 11 medali. Ile na tym zarobią?
Minister Witold Bańka nie wyklucza, że na najwyższe finansowanie będą mogły liczyć dyscypliny sportu, w których Polacy mają największe szanse medalowe. Jako przykład takiej strategii podaje model brytyjski.
- Podczas Igrzysk w Atlancie w 1996 roku Brytyjczycy zdobyli 15 medali, w tym 1 złoty. Po roku powstała ekipa GB Team - była ona synergią rozwiązań finansowych, szkoleniowych, technologicznych. W jego ramach wybrano także dyscypliny sportu, w oparciu o które budowano strategię rozwoju. Po 4 latach, Brytyjczycy zdobyli 28 medali w tym 11 złotych. W Rio wywalczyli już 67 krążków. W Polsce też należy wybrać dyscypliny, na które warto stawiać - podkreśla Witold Bańka.
Najwięcej medali z Rio de Janeiro przywieźli do Polski lekkoatleci. W sumie trzy. W tym roku resort sportu przeznaczył na rozwój tej dyscypliny ponad 15 milionów złotych.
Źródło: IAR