Po przeczytaniu reportażu w "Super Expressie" o zalanej Trześni Bożena Juda (30 l.), pracująca jako opiekun klienta, szybko zadzwoniła do swej kierowniczki, Joanny Łukasiewicz-Adamczyk (47 l.), a ta od razu wzięła się za przekonywanie "góry" do pomysłu.
To, co działo się w zalanej okolicy, obie panie zapamiętają do końca życia. Przerażone wiedziały, że tuż obok nich dzieją się tragedie. Wielu ludzi pojawiających się w SKOK-u, łkając przyznawało, że z ich domów widać było tylko dachy.
Wielka powódź nie oszczędziła nawet najmłodszych. W Landzmierzu (woj. opolskie) woda zalała jedyną szkołę. Dzieci, które przeżyły tragedię, choć na chwilę będą mogły zapomnieć o powodzi dzięki wyjazdowi na kolonie do nadmorskiej Łeby. Kasy Stefczyka ufundowały wyjazd dla 20 dzieci z Trześni. Podobnie stało się w innym regionie kraju, który również został bardzo zniszczony przez powódź - na Opolszczyźnie. Z Landzmierza na kolonie do Łeby już w sobotę jedzie 20 uczniów.