Pomysł na agrobiznes: Centrala Nasienna

W małych miejscowościach roi się dziś od rozmaitych biznesów. Wszystko zależy od przedsiębiorczości i pomysłu. Centrala Nasienna w Nidzicy od kilkudziesięciu lat dostarcza producentom rolnym nasiona, sadzeniaki ziemniaka, nawozy sztuczne i środki ochrony roślin niezbędne do produkcji rolniczej. Za sukcesem tej działalności stoi pan Tomasz Bieńkowski.

Centrala nasienna od podstaw

Historia działalności CN Nidzica sięga aż 1956 roku, a od 2000 roku funkcjonuje w obecnej – niezmienionej postaci. - Jesteśmy firmą rodzinną bazującą na kilkudziesięcioletniej tradycji i doświadczeniu. Zdecydowana większość produkcji materiałów nasiennych odbywa się w gospodarstwie spółki – informuje pan Tomasz Bieńkowski. Areał bliski 1000 ha reprodukcji nasiennej, w tym 600 ha ziemniaka sadzeniaka pozwala na ścisłą kontrolę jakości, która przynosi zadowolenie najbardziej wymagającym klientom. - Z pierwszym dniem działalności postawiliśmy sobie jeden cel – budowa marki, która będzie niosła ze sobą zaufanie – podsumowuje właściciel. Czym dokładnie zajmuje się Centrala Nasienna Nidzica? Głównymi przedmiotami działalności spółki są produkcja i dystrybucja kwalifikowanego materiału siewnego, w tym głównie hodowla i nasiennictwo ziemniaka, produkcja rolna, oraz skup i sprzedaż płodów rolnych, w tym skup zbóż, rzepaku, roślin motylkowych i ziemniaków. CN Nidzica zajmuje się również sprzedażą nawozów sztucznych, środków ochrony roślin i nawozów dolistnych, transportem krajowym i międzynarodowym, oraz prowadzeniem usług w zakresie skupu, transportu, czyszczenia, suszenia i przechowalnictwa płodów rolnych. Dominującym produktem w firmie są certyfikowane ziemniaki sadzeniaki, produkowane w oparciu o własną hodowlę, jak również we współpracy z wiodącymi hodowlami krajowymi i zagranicznymi. Jednym z najbardziej innowacyjnych działań w przedsiębiorstwie jest odtworzenie 20 polskich tradycyjnych odmian ziemniaka, które doskonale wpisują się w polskie tradycje, kanon kuchni polskiej i doskonale nadają się do produkcji w systemach ekologicznych, nie tylko w kraju, ale również w najdalszych zakątkach świata. Projekt odtworzenia odmian regionalnych wspiera utrzymanie bioróżnorodności środowiskowej i pozwala na podtrzymanie i zachowanie polskich tradycji i myśli biotechnologicznych.

ZOBACZ TEŻ: Pomysł na biznes: Drewniane etui i akcesoria

Agro formalności i dobry zespół

Od czego należy zacząć, aby rozpocząć przygodę w takiej branży? Pan Tomasz twierdzi, że przede wszystkim trzeba robić, to co się lubi. - Pasję przeistoczyć w pracę - to połowa sukcesu – dodaje. Bez wiedzy się jednak nie obędzie. To co niezwykle ważne, to znajomość produktu. Wiedza podczas cyklu produkcji pozwoli nam na każdym etapie przewidzieć wiele rzeczy, a także uniknąć błędów. Chęć samodoskonalenia, dociekliwość, konsekwencja, kreatywność i umiejętność budowania zespołu - to według właściciela CN najważniejsze cechy przyszłego przedsiębiorcy w tej branży. Formalności, jak wiadomo, towarzyszą nam wszędzie, więc nie powinna to być większa przeszkoda. W dobie internetu większość spraw związanych z założeniem działalności możemy załatwić online. Z pewnością środki do rozpoczęcia tego typu przedsięwzięcia są znaczące, przede wszystkim z uwagi na konieczność posiadania gruntów rolnych oraz profesjonalnej bazy technologiczno - magazynowej, sprzętowej i logistycznej. W przypadku prowadzenia produkcji w zakresie hodowli i nasiennictwa roślin rolniczych niezbędne jest posiadanie zgranego i oddanego firmie zespołu. Pracownicy jednak muszą odznaczać się wysokim poziomem kompetencji, wiedzy oraz doświadczenia. - Często w swoim działaniu kreujemy się hasłem: "Doświadczenie - Współpraca - Skuteczność". Nie zmienia to faktu, iż każdy biznes można zacząć w małej skali - od budowania własnej, choćby niewielkiej, ale lokalnej i wiarygodnej marki. Wkład, jaki włożycie Państwo w swoje przedsięwzięcie jest w stanie zbudować profesjonalny produkt, który będzie mógł cieszyć swoją jakością przyszłych nabywców – radzi właściciel agro biznesu.

Finanse na dobry początek

Mimo ograniczonych możliwości istnieje wiele sposobów na zarabianie pieniędzy w małych miejscowościach. Zapytaliśmy więc, ile pieniędzy potrzebujemy na rozkręcenie centrali nasiennej? Na co najwięcej środków należy przeznaczyć? - Aby zająć się nasiennictwem ziemniaka w mniejszej skali wystarczy na początek inwestycja rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych i kilku hektarów zdrowej ziemi uprawnej – odpowiada pan Tomek. Dodaje, że niezbędne jest posiadanie odpowiedniego magazynu. Z kolei jeśli chodzi o sprzęt uprawowy - w wielu przypadkach można posiłkować się usługami firm zewnętrznych. Jest to szczególnie dobry pomysł dla małych gospodarstw rodzinnych, które z łatwością mogą się przebranżowić i produkować na niewielkim areale - profesjonalny, wysokojakościowy produkt, najlepiej z certyfikatem ekologicznym. Według właściciela agrobiznesu to wielka szansa na restrukturyzację wielu polskich rodzinnych gospodarstw, szczególnie z uwagi na fakt, że ziemniak idealnie wpisuje się w charakterystykę klimatyczno - glebową naszego kraju. Coraz więcej konsumentów szuka również ekologicznych i wysokiej jakości produktów, które są produkowane regionalnie. - Trzeba przyznać, że tego typu produkcja doskonale wpisuje się w trendy rynkowe, które zaczynają być dominujące na globalnym rynku żywności – dodaje przedsiębiorca.

Przepisowe przeszkody

Aby projekt biznesowy się powiódł, zawsze powinien trafiać w jakąś rynkową niszę, czyli albo proponować coś, czego do tej pory nie było, a na co jest zapotrzebowanie, albo oferować usługi lub produkty lepsze od działającej konkurencji. Jakie problemy czyhają na nas w takiej branży? Pan Tomasz nie ukrywa, że największym problemem w tego typu produkcji jest certyfikacja produkcji, spełnienie restrykcyjnych norm jakościowych i standardów produkcyjnych. Dużym utrudnieniem dla producentów ziemniaka jest również konieczność dokonywania dodatkowych badań fitosanitarnych przy wysyłkach za granicę. Wprowadzany obecnie program dla Polskiego Ziemniaka we współpracy strony rządowej z samorządem rolniczym i organizacjami pozarządowymi z pewnością ułatwi eksport polskiego ziemniaka za granicę. - Jesteśmy zatem w przełomowym momencie po kilkudziesięcioletniej izolacji (polskie ziemniaki są od momentu wejścia do UE w 2004 roku jedynym produktem, który nie może byś swobodnie przemieszczany między krajami), gdzie polski ziemniak powraca na światowe rynki – podsumowuje właściciel centrali.

Nowoczesna promocja

Warto przypomnieć, że firma CN Nidzica posiada kilkudziesięcioletnią tradycję, nie da się więc ukryć, że baza klientów jest szeroko rozbudowana. Mimo to zapytaliśmy pana Tomka w jaki sposób dociera do swoich klientów i czy dalej regularnie promuje swoją firmę. Co ciekawe, CN Nidzica, tak wiele innych firm w obecnych czasach, stawia na Internet. - W ostatnim czasie obserwujemy zmiany pokoleniowe, w związku z czym nieodzownym staje się uczestniczenie w aktywnym marketingu w przestrzeni wirtualnej, na platformach internetowych. Jesteśmy aktywni zarówno w social mediach, modyfikujemy na bieżąco stronę internetową i coraz bardziej dostosowujemy logistykę tj. kurierzy, paczkomaty do potrzeb zmieniającego się rynku – zdradza właściciel agrobiznesu. Jak twierdzi, nowoczesne formy dystrybucji wymuszają dynamiczny rozwój w tym aspekcie nawet na przedsiębiorstwach, które są przywiązane do tradycji. – Mimo wszystko najlepszym sposobem do przekonania potencjalnych nabywców do naszych produktów są pokazy kulinarne lub próbki ziemniaka, jego określonych odmian, do przygotowania w domu. Zdarza się, że 1 kg ziemniaków, który zostaje przekazany do prób kulinarnych - owocuje zamówieniem kilkunastu ton ziemniaków sadzeniaków danej odmiany. Wszystkie metody, zarówno te tradycyjne, jak i te nowoczesne, mają równie ważny wpływ na promocje i sprzedaż produktów – reasumuje przedsiębiorca.

SPRAWDŹ TAKŻE: Pomysł na eko biznes: Naturalne i etyczne kosmetyki